W środę notowania złota spadały o 0,6 proc., co oznaczało trzeci dzień zniżek z rzędu i zbliżenie się cen do najniższego pułapu od pięciu lat. Rynek kruszcu negatywnie zareagował na wypowiedzi szefowej Fedu Janet Yellen przed Komisją ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów, która podtrzymała zapowiedzi podwyżki stóp procentowych jeszcze w tym roku. Wzrost kosztu pieniądza to negatywna wiadomość dla posiadaczy złota, ponieważ lokata w metal nie generuje przepływów gotówkowych.
- To wzmocniło presję na zniżki cen złota i umocnienie dolara. Reakcja inwestorów nie może dziwić – oceniał w wypowiedzi dla Bloomberga Eugen Weinberg, szef działu analiz rynków surowcowych w Commerzbanku.
Zdaniem banku Barclays dno notowań złota przypadnie na trzeci kwartał, kiedy ceny średnio mają sięgnąć 1150 USD za uncję, czyli pułapu zbliżonego do obecnego. Od początku roku ceny złota spadły o 2,9 proc. i jeżeli do grudnia nie odrobią strat, będzie to dla nich trzeci spadkowy rok z rzędu. Kruszec będzie jednak narażony na dalszą przecenę, jeśli ceny spadną poniżej 1100 USD za uncję, zastrzega jednak instytucja.
„Złoto nie zdołało przyciągnąć inwestorów szukających bezpiecznego schronienia. Mimo to spodziewamy się, że niepewność dotycząca Grecji pomogła ograniczyć skalę przeceny, zważywszy na słaby popyt fizyczny” – napisała w raporcie Suki Cooper, analityk Barclays.
Notowania złota w ciągu ostatnich czterech lat. Źródło: Bloomberg.
2