Będzie przetarg na upadłe Orzesze

Kinga Żelazek
opublikowano: 2004-03-11 00:00

W styczniu Sąd Rejonowy w Katowicach ogłosił upadłość Huty Szkła Orzesze. Jej łączne zobowiązania przekroczyły 24 mln zł, co oznacza, że długi przewyższyły jej wartość bilansową, która wynosi 18,8 mln zł. Problemem huty nie jest brak zamówień. Jan Mike, pełnomocnik syndyka, potwierdza, że huta maksymalnie wykorzystuje swoje moce produkcyjne. Jednak z roku na rok Orzesze notuje kilkumilionową stratę netto. W 2002 r. było to ponad 6 mln zł, a rok później 5,4 mln zł przy sprzedaży wartości 34 mln zł.

— Mamy bardzo wysokie koszty produkcji, które wynikają z przestarzałego parku maszynowego — mówi Danuta Krosny, dyrektor ds. ekonomicznych huty.

Aby stanąć na nogi, huta potrzebuje około 50 mln zł. Pieniądze są potrzebne m.in. na nową linię produkcyjną. Urząd wojewódzki już dwa razy ogłaszał przetarg na jej sprzedaż. Jednak próba prywatyzacji zakończyła się fiaskiem.

— Inwestorzy nie byli zainteresowani kupnem całego majątku — mówi Renata Kostiw z biura prasowego wojewody śląskiego.

Teraz chętni na zakup huty mogą liczyć na niższą cenę. W ciągu kilku dni zostanie powołany biegły, który ponownie wyceni jej majątek.

— Przetarg zostanie ogłoszony w ciągu 2-3 miesięcy. Są już inwestorzy, którzy interesują się zakupem huty — mówi Jan Mike.