Bessa chyba na dobre opuściła amerykański Nasdaq

Przemek Barankiewicz
opublikowano: 2001-04-19 22:29

Utrzymuje się entuzjazm graczy za oceanem, wywołany redukcją stóp przez Fed. Na wzrost popytu wpływają także kwartalne wyniki finansowe. Okazało się, że wizje analityków były zbyt katastroficzne. Liderami wzrostów byli w czwartek IBM, Apple, Siebel Systems i Oracle. Znacznie spokojniej było na NYSE.

Początek sesji nie zapowiadał jednak zwyżki. Giełdy zlekceważyły informację o mniejszej liczbie nowych podań o zasiłek dla bezrobotnych. Jeszcze przed tygodniem ich poziom był najwyższy od ponad 5 lat. Wskaźniku rynku NYSE i Nasdaq krążyły wokół wartości ze środowego zamknięcia.

W miarę czasu indeks sektora zaawansowanych technologii oddalał się od, do niedawna magicznej, granicy 2 tys. punktów.

Najlepsze na rynku były papiery producenta oprogramowania Siebel Systems. Spółka podała rewelacyjne wyniki kwartalne. Niewiele słabsze były rezultaty producentów komputerów – IBM i Apple. Goldman Sachs od razu podniósł rekomendację dla IBM i Siebela. Inny bank inwestycyjny - Morgan Stanley - wyraził bardzo korzystną opinię o Oracle, liderze na rynku baz danych. Pozwoliło to kursowi spółki wzrosnąć o kilkanaście procent. Nadal rośnie kurs Yahoo. Najwyraźniej rynek wiąże duże nadzieje z nowym prezesem portalu.

Ford podążył dzisiaj tropem General Motors, który ogłosił w środę o drastycznym spadku zysku, ale i tak analitycy spodziewali się większego załamania rezultatów finansowych. Dzięki temu kurs motoryzacyjnego giganta zyskał ponad 5 proc.

Spadły kursy największych banków inwestycyjnych, m.in. Goldman Sachs, Merrill Lynch i Lehman Brothers. Powodem jest obniżenie rekomendacji dla sektora przez UBS Warburg.

Pod koniec sesji na rynku zapanował taki optymizm, że kupujący wynieśli kurs Microsoftu do najwyższego poziomu od 5 miesięcy. Gracze byli pewni, że opublikowane po sesji wyniki kwartalne spółki Billa Gates’a pozytywnie zaskoczą analityków.

Przemek Barankiewicz, [email protected]