„Bessa giełdowa nie jest usprawiedliwieniem”

DI
opublikowano: 2009-05-11 09:02

Były prezes NBP chwali i gani gabinet Donalda Tuska. Zobacz, za co...

Poniedziałkowa „Gazeta Wyborcza” przynosi wywiad z profesorem Leszkiem Balcerowiczem. W jego ostatniej części dziennikarze „GW” zapytali byłego ministra finansów i byłego szefa Narodowego Banku Polskiego o skuteczność działań antykryzysowych rządu.

- Próba utrzymania deficytu budżetowego na poziomie możliwie najniższym jest godna pochwały. Polska nie powinna podążać za krajami, które pobudzają gospodarkę większymi wydatkami. Nie tylko dlatego, że jest to ryzykowne, ale także z powodu kosztów obsługi długu publicznego. Polska musi za pożyczki płacić kilka punktów procentowych więcej niż Wielka Brytania czy USA – mówi „GW” Leszek Balcerowicz.

Profesor krytykuje natomiast rząd za wstrzymanie prywatyzacji.

- Poprzedni rząd prowadził spójną politykę antyprywatyzacyjną: zapowiadał, że nie będzie prywatyzował i tak czynił. Obecny zapowiada prywatyzację, ale robi niewiele. Bessa giełdowa nie jest usprawiedliwieniem – twierdzi autor kluczowych reform gospodarczych.

Leszek Balcerowicz krytycznie odniósł się też do jednego z zapisów pakietu antykryzysowego, który przygotowali pracodawcy ze związkami. Chodzi o zapowiedź wzrostu płacy minimalnej.

- Rosnąca płaca minimalna eliminuje z pracy osoby o niższych kwalifikacjach, bo nikt ich nie zatrudni za takie pieniądze. Dla osób biedniejszych to niedobry prezent – kwituje profesor.