Podczas dyskusji nad prywatyzacją Krajowej Spółki Cukrowej (KSC) Polski Cukier eksperci nie mieli wątpliwości: najlepszy będzie model plantatorsko- -pracowniczy. Niech środowiska najbliżej związane z koncernem przejmą odpowiedzialność. Z dwoma zastrzeżeniami: prywatyzacja powinna zostać przeprowadzona na podstawie realnej wyceny KSC, a ewentualne wsparcie kredytowe dla nabywców akcji nie może być ukrytym ich dofinansowaniem.
W harmonijnej dotychczas współpracy między resortem skarbu a plantatorami i pracownikami pojawiły się jednak rysy. Ministerstwo ogłosiło wycenę akcji KSC w wysokości 2,47 zł za sztukę. Właśnie 2-3 zł spodziewali się analitycy. Plantatorzy uznali jednak, że to cena za wysoka i zablokuje im możliwość nabycia akcji. Próbują forsować wycenę według ich oczekiwań.
Tymczasem powinni skupić się raczej na kwestii pożyczek i kredytów na nabycie akcji. Protesty tylko spowalniają prywatyzację, a fiasko drugiej próby może otworzyć drzwi do prywatyzacji poprzez giełdę.