40 mln zł warta jest umowa podpisana we wtorek przez władze Białegostoku ze spółką MAN, która wygrała przetarg na dostawę 43 autobusów dla białostockiej komunikacji miejskiej. Przedsięwzięcie jest dofinansowane z UE.
MAN wygrał przetarg w grudniu 2005 roku, ale do tej pory trwały procedury odwoławcze. Skargi innych oferentów rozpatrywał sąd. Przetargiem zajmował się także Urząd Zamówień Publicznych.
Jak powiedział we wtorek dziennikarzom prezydent Białegostoku Ryszard Tur, wszystkie skargi zostały odrzucone. Umowa jest więc zawierana bez przeszkód. 43 autobusy, to największa liczba pojazdów kupowanych na raz przez miasto. Autobusy: 32 tzw. krótkie (o długości 12 metrów) i 11 długich (długość 18 metrów) trafią do spółek komunikacyjnych.
Z powodu opóźnień w zatwierdzaniu wyników przetargu, późniejsze też, będą dostawy autobusów. Jak poinformował regionalny dyrektor sprzedaży firmy MAN Krzysztof Gawroński, pierwsze autobusy trafią do eksploatacji prawdopodobnie we wrześniu lub w październiku.
Prezydent Tur zapewnił, że mimo wielomiesięcznych opóźnień, nie ma zagrożenia utraty środków z UE.
Zakupy autobusów są dofinansowane ze środków Unii w ramach projektu äPoprawa jakości funkcjonowania systemu transportu publicznego miasta Białegostoku-etap Iö, który został dofinansowany ze Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego (ZPORR).
Wartość całego projektu (zakup autobusów i modernizacja dróg w centrum miasta) to 71,1 mln zł, z czego 42,6 mln zł to dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Na remonty dróg przeznaczono 25 mln zł, resztę na zakup autobusów.