BIG BG nie chce oddać Sokołowa
Narasta konflikt między BIG Bankiem Gdańskim, 20-proc. udziałowcem Sokołowa, a radą nadzorczą i zarządem mięsnej spółki. Bank chce odwołać dotychczasową radę i prawdopodobnie wstrzymać sprzedaż akcji szwedzkiemu Lantbrukarnas Riksfšrbund (LRF).
BIG Bank Gdański potwierdził, że 30 sierpnia wysłał pismo do Sokołowa z prośbą o zwołanie NWZA. Sokołów nie podał tej informacji do publicznej wiadomości, a członkowie rady nadzorczej jeszcze tego samego dnia próbowali sprzedać swoje akcje spółki.
Cena 20 proc.
Sprzedanie przez nich w ciągu dwóch ostatnich dni około 20 proc. akcji Sokołowa jest, zdaniem BIG Banku Gdańskiego, działaniem na szkodę firmy.
— Skład rady nadzorczej powinien odzwierciedlać strukturę akcjonariatu. Skoro jej członkowie pozbyli się akcji, nie powinni reprezentować spółki — uważa Wojciech Kaczorowski z BIG BG.
Nie powiedział jednak, ilu swoich reprezentantów bank chce wprowadzić do nowej rady.
Gra o 8 mln papierów
Wszystko zależy teraz od tego, co zrobi BIG BG. Do 11 września Sokołów musi sprzedać pakiet 8 mln akcji należących do spółek zależnych. Musi on być sprzedany przez Sokołów w ramach prawa poboru bądź inwestorowi strategicznemu. Jeśli spółka nie sprzeda tych akcji, już teraz niektórzy z akcjonariuszy deklarują skierowanie sprawy do sądu. Jeśli BIG BG znajdzie kolejne 50 mln zł i kupi ten pakiet, przejmie kontrolę nad Sokołowem. Innym wyjściem dla banku jest odwołanie na walnym dotychczasowej rady nadzorczej i wprowadzenie do nowej dwóch swoich przedstawicieli.