Biura proponują ciepłe kraje

Jacek Pochłopień
opublikowano: 1999-12-03 00:00

Biura proponują ciepłe kraje

Wyjazd zimą — zamiast latem — do ciepłych krajów może oznaczać nie tylko uniknięcie tłoku, ale i niewielką oszczędność. To także okazja dla osób, które są wrażliwe na upały. Łatwiej je będzie można przetrwać teraz niż w szczycie letniego sezonu.

Propozycje biur podróży wyjazdów do ciepłych krajów oferowane zimą różnią się od proponowanych latem. Nie chodzi tu tylko o cenę, ale i miejsce pobytu.

— W zimie nie organizujemy krótkich imprez objazdowych, np. do Włoch czy Grecji — informuje przedstawicielka firmy Rainbow Tours.

Z kolei Ving proponuje klientom podróże w tym okresie m.in. do Egiptu, Maroka i Tajlandii.

— W lecie nie oferujemy wyjazdów do Maroka. W tym czasie jest tam za ciepło. Lepiej je organizować zimą — tłumaczy Małgorzata Smorawińska z Vinga.

Równie uciążliwa może się okazać letnia wyprawa do Egiptu. Krzysztof Piątek, dyrektor generalny Neckermann Polska, informuje, że zimą polscy turyści szczególnie interesują się wyjazdami m.in. do Meksyku, Dominikany, na Kubę czy Daleki Wschód. Na najbardziej atrakcyjne ceny mogą liczyć ci, którzy zdecydują się na wyjazd od listopada do połowy grudnia.

— W Europie Zachodniej bardzo wielu ludzi jeździ do ciepłych krajów poza sezonem. U nas to się dopiero przyjmuje — zaznacza Krzysztof Piątek.

Jacek Pochłopień