Bojanowo: browar za 1,5 mln zł
We wrześniu dojdzie do kolejnej próby sprzedaży Browaru Bojanowo, postawionego w stan upadłości w 1999 roku. Jest szansa, że niska cena przyciągnie potencjalnych inwestorów. Być może nowym właścicielem zostanie spółka z czeskim kapitałem.
Browar Bojanowo postawiony w stan upadłości jeszcze w listopadzie 1999 roku ma realną szansę na znalezienie nowego właściciela. Do końca tego miesiąca chętni do zakupu zakładu produkcyjnego mogą składać swoje oferty przetargowe. Ich otwarcie i wybór przyszłego inwestora browaru, zlokalizowanego w województwie wielkopolskim, ma nastąpić 3 września.
Lepiej sprzedać wszystko
Do tej pory, pomimo wielokrotnych prób, nie udało się znaleźć kupca na mający ponad 100-letnie tradycje w warzeniu piwa browar Bojanowo.
— Najlepiej, gdyby udało się sprzedać browar w całości. Jednak jeżeli nie znajdą się chętni, wówczas nie jest wykluczona parcelacja majątku i upłynnienie go w częściach. O tym ewentualnie zadecyduje rada wierzycieli po 3 września. Na razie zainteresowanie ze strony potencjalnych inwestorów branżowych jest spore — mówi Gabriela Glapiak, syndyk masy upadłościowej Bojanowa.
Nie jest wykluczone, że na zakup zdecyduje się czeski inwestor, który obecnie dzierżawi majątek firmy.
W początkowym okresie majątek browaru wyceniono na 4 mln zł. Brak chętnych spowodował, że cena ta została obniżona do około 1,5 mln zł.
Powodem ogłoszenia upadłosci Bojanowa były kłopoty finansowe firmy, a konkretnie zadłużenie browaru sięgające około 2 mln zł. Większość tego długu spółka ma wobec Urzędu Skarbowego w Lesznie.
Browar plus willa
W skład browaru wchodzi działka o powierzchni 18 tys. mkw. oraz budynki produkcyjne z całkowitym wyposażeniem w urządzenia do produkcji piwa, budynkami warsztatowymi, socjalnymi i magazynowymi. Dodatkowo w przetargowej ofercie znalazła się działka położona w bezpośrednim sąsiedztwie browaru o powierzchni 2,8 tys. mkw. wraz ze stylową willą o powierzchni 770 mkw. Nieruchomość ta wyceniona została na 300 tys. zł.
Bojanowo jest małym regionalnym browarem, którego moce produkcyjne sięgają 80 tys. hl piwa w skali roku.
Przypadek Bojanowa, Browarów Zachodnich Lubusz czy Browarów Górnośląskich z Zabrza świadczy, że na piwnym rynku jest a w niedalekiej przyszłości będzie coraz mniej miejsca dla małych i średnich producentów piwa. Ich sytuację pogarsza nadmierny fiskalizm (ulgi w podatku akcyzowym są za małe) i silna ekspansja dużych producentów piwa, coraz śmielej zaglądających na regionalne rynki, dotychczas zarezerwowane dla małych producentów.