Briefing makroekonomiczny dla Europy Środkowej i Wschodniej

  • Jakub Łaszkowski
opublikowano: 19-05-2023, 12:49
Play icon
Posłuchaj
Speaker icon
Close icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl

Przemysł oraz popyt konsumentów na towary w regionie znajduje się w recesji, ale wydaje się, że dołek koniunktury jest tuż za regionem. Stopa bezrobocia nie reaguje na pogorszenie popytu, co wskazuje, że firmy wciąż mają bufory finansowe, a poza skalę spowolnienia łagodzi dobra sytuacja w usługach.

Co miesiąc pokazujemy zestawienie najważniejszych danych makroekonomicznych krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Do regionu zaliczamy kraje należące do UE, a także Bałkany Zachodnie, Turcję, Ukrainę, Białoruś i Rosję. Te dwa ostatnie kraje uwzględniamy w analizie pomimo faktu, że polski biznes ogranicza swoje zaangażowanie na tych kierunkach. Uważamy jednak, że ze względów zarówno ekonomicznych jak i nieekonomicznych systematyczny wgląd w sytuację gospodarczą tych krajów jest wartościowy.

W większości krajów regionu roczna dynamika produkcji przemysłowej nie zmieniła się, pozostając lekko poniżej zera. Wyróżniają się Czechy oraz Słowacja, które ze wszystkich krajów zanotowały najwyższe roczne dynamiki produkcji przemysłowej. Nasi południowi sąsiedzi korzystają na poprawie warunków w łańcuchach dostaw, zwiększających produkcję w motoryzacji i w dobrach kapitałowych, których mają znaczący udział w tamtejszym przemyśle. W pozostałych krajach roczna dynamika produkcji przemysłowej raczej będzie spadać w najbliższych miesiącach, co wynika z obniżenia popytu konsumenckiego na towary, reperkusji po szoku cen energii oraz odwracaniu cyklu zapasów.

W sprzedaży detalicznej sytuacja jest znacznie bardziej zróżnicowana. Wynika to ze zróżnicowania skali spadków dochodów realnych w regionie. Dotychczas spadki amortyzowało jeszcze wykorzystanie oszczędności oraz w części krajów napływ uchodźców. Teraz paliwo się wyczerpuje, dlatego wszystkie kraje wchodzą na trajektorię spadkową. Wyjątkiem są Czechy, które dołek dynamiki sprzedaży detalicznej doświadczyły jesienią.

Pomimo fatalnej koniunktury bezrobocie ani drgnie. W marcu stopa bezrobocia wzrosła jedynie w Czechach, ale i tak jest ona najniższa w całej Unii. Składa się na to kilka czynników. Po pierwsze przez wysoką inflację realne koszty pracy spadły, więc przedsiębiorstwa nie musiały redukować zatrudnienia. Po drugie region przed pandemią zmagał się z niedoborem siły roboczej, toteż spowolnienie najpierw obniży wakaty, a dopiero potem zatrudnienie. Dodaktowo do regionu wciąż spływają inwestycje z zagranicy i powstają nowe miejsca pracy.

Grupa Wyszehradzka

Najważniejszym zjawiskiem dla grupy Wyszehradzkiej jest poprawa sytuacji w bilansach płatniczych oraz napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Pomimo trudności gospodarczych inwestorzy zagraniczni wierzą w średnioterminowe perspektywy regionu. Będzie to wpływało na aprecjację walut regionu, zmniejszając koszty dezinflacji.

W regionie narasta zróżnicowanie sytuacji w przemyśle pomiędzy krajami. U naszych bezpośrednich południowych sąsiadów nastąpiła wyraźna poprawa sytuacji. W Czechach w marcu roczna dynamika produkcji przemysłowej wyniosła 2,3 proc. (wobec 2 proc. r/r miesiąc wcześniej), a na Słowacji 2,6 proc. (przy -4,7 proc. miesiąc wcześniej). W Polsce z kolei roczna dynamika produkcja przemysłowa od kilku miesięcy spada. Na Węgrzech utrzymuje się w ujemnej dynamice od 3 miesięcy.

W Polsce wytłumaczeniem słabych wyników przemysłu w porównaniu z południowymi sąsiadami jest kompozycja sektorowa przetwórstwa. W Czechach i na Słowacji sektor motoryzacyjny stanowił w 2019 roku odpowiednio 28 i 39,5 proc. całej produkcji przemysłowej, gdy w Polsce ta wartość wynosi jedynie 11,6 proc. Luzowanie łańcuchów dostaw podwyższające produkcję w motoryzacji oddziałuje znacznie mocniej na Czechy i Słowację. Wyraźną różnicą w kompozycji jest także udział przetwórstwa żywności i napojów. Nad Wisłą stanowi on aż 19,5 proc. całego przetwórstwa przemysłowego, w Czechach i na Słowacji nie przekracza on 10 proc. Gwałtowny spadek sprzedaży żywności, jaki obserwujemy teraz w Europie, wpływa znacznie mocniej na polskich sprzedawców niż Czechów oraz Słowaków.

W przypadku Węgier istotniejsze są inne czynniki, gdyż kompozycyjnie przemysł tam jest zbliżony do Czech i Słowacji. Źródłem spadków w przemyśle może być inna pozycja w międzynarodowych łańcuchach dostaw oraz najsłabszy popyt na rynku wewnętrznym. W kraju ostre zacieśnianie polityki pieniężnej oddziałuje negatywnie na inwestycje firm oraz rynek nieruchomości, a spadek dochodów realnych ludności przekłada się na tragiczną statystykę sprzedaży detalicznej, która w marcu była o 13 proc. niższa niż rok wcześniej.

Bałkany

Na Bałkanach produkcja przemysłowa miała ujemną roczną dynamikę w każdym kraju za wyjątkiem Serbii i Macedonii. W większości krajów będzie to miało znacznie mniejsze znaczenie dla całej gospodarki niż w Grupie Wyszehradzkiej. Jedynie w Serbii oraz Rumunii przetwórstwo przemysłowe ma większe znacznie dla gospodarki. W Słowenii, Chorwacji czy Bułgarii ważniejsza jest turystyka.

Region dotyka również kryzys kosztów życia, który przekłada się na gwałtowne załamanie sprzedaży detalicznej w poszczególnych krajach. Największe spadki są w Chorwacji oraz Słowenii oraz Serbii. Lepiej prezentuje się sytuacja w Rumunii i Bułgarii, gdzie sprzedaż detaliczna jeszcze rośnie w porównaniu z rokiem poprzednim.

Turcja

Dominującym czynnikiem wpływającym na Turecką gospodarkę jest jedna z najwyższych na świecie stóp inflacji oraz brak zaufania do liry. Pomimo deprecjacji kursu walutowego oraz dynamiki sprzedaży detalicznej na poziomie 28 proc. r/r produkcja przemysłowa spadła w marcu w porównaniu z rokiem poprzednim o o -0,1 proc. r/r. Największym problemem dla Turcji jest załamanie popytu zagranicznego, gdyż w cenach bieżących eksport do UE spadł w lutym o 3,6 proc. r/r. Przy tak wysokiej inflacji oznacza realny spadek o kilkanaście procent.

W Turcji trwają wybory prezydenckie, które mają duży wpływ na perspektywy tamtejszej gospodarki. W wyborach mierzą się Recep Tayyip Erdogan, obecny prezydent, oraz Kemal Kilicdaroglu, przedstawiciel opozycji. W pierwszej rundzie prezydent Erdogan uzyskał 49,5 proc. głosów, a Kilicdaroglu 44,9 proc. Druga runda odbędzie się 28. maja. Zwycięstwo Erdogana, które jest bardzo prawdopodobne, oznaczać będzie kontynuację dotychczasowej polityki gospodarczej, która przyniosła ogromną inflację i wzrost bezrobocia. Najsłynniejszy turecki ekonomista Daron Acemoglu (wielokrotnie wymieniany jako kandydat do Nagrody im. Alfreda Nobla) napisał: „Turecka gospodarka jest w rozsypce. AKP (partia rządząca – przyp. IM) wyczerpała rezerwy i znacznie rozszerzyła obietnice i wydatki, aby wzmocnić swoją sieć patronacką. Nie wiem, w jaki sposób kraj może uchronić się przed załamaniem gospodarczym”.

Ukraina

Z dostępnych informacji wynika, że szczyt trudności gospodarczych przypadł na zimę tego roku. Po zimie udało się poprawić dostępność energii, paliwa oraz żywności, co stabilizuje działalność gospodarczą. Dzięki temu wyraźnie poprawiają się wskaźniki nastrojów. Zmniejszenie szoków kosztowych przekłada się na powolną dezinflację, choć wzrost cen dalej pozostaje na bardzo wysokim poziomie, w kwietniu wyniósł on 21 proc. r/r. Należy przy tym pamiętać, że wg. szacunków banku centralnego PKB Ukrainy zmniejszyło się w zeszłym roku 29,1 proc., więc wzrost gospodarczy w tym roku nawet o kilka procent będzie szczątkowym odbudowaniem potencjału gospodarczego. Równocześnie wszystkie prognozy oraz analizy są warunkowane brakiem ponowienia masowych ataków ze strony Rosji na infrastrukturę krytyczną.

Rosja i Białoruś

Gospodarki Rosji i Białorusi najprawdopodobniej trwają w stagnacji i narastają w nich problemy strukturalne. Oficjalne dane wskazują, że produkcja przemysłowa w Rosji i Białorusi w marcu wzrosła odpowiednio o 0,8 proc. i 16 r/r, a stopa bezrobocia utrzymuje się w obu krajach na poziomie ok. 3,5 proc. Wiarygodność tych danych jest jednak ograniczona, szczególnie po wybuchu wojny. Rosyjski rachunek obrotów bieżących ma mniejszą nadwyżkę niż w zeszłym roku. Głównym źródłem problemów gospodarczych jest spadek cen surowców energetycznych. Ropę naftową udaje się eksportować do innych krajów, ale odbywa się to po niższej cenie niż rok temu. W przypadku gazu nie ma natomiast nawet fizycznej możliwości sprzedaży surowca. Powoduje to gigantyczne spadki przychodów Gazpromu, który według szacunków Reutersa w okresie styczeń-kwiecień 2023 zanotował o 75 proc. niższe przychody niż rok wcześniej. Brak dochodów z eksportu surowców wywoła w końcu presję na budżet federalny Rosji.

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Podpis: Zespół PB Analizy

Platforma SpotData
Szukasz danych? Zajrzyj na platformę.
PRZEJDŹ DO PLATFORMY DANYCH

Polecane