Brytyjka zarabia na wymyślaniu imion Chińczykom

Aleksandra RogalaAleksandra Rogala
opublikowano: 2019-03-24 22:00

Beau Jessup, 19-latka z Wielkiej Brytanii, znalazła sposób, żeby opłacić koledż — poinformował portal CNBC.

Dotychczas nadała już imiona 677 tys. chińskich dzieci, zarabiając setki tysięcy dolarów. Jest założycielką i prezeską firmy Special Name, prowadzącej stronę internetową dla chińskich rodziców, którzy szukają angielskich imion dla swoich dzieci. Biznes zaczęła prowadzić w 2015 r. w wieku zaledwie 15 lat. Od początku odnosiła sukcesy — przez pierwsze pół roku zarobiła 60 tys. USD (do tej pory 400 tys. USD). Skąd taki pomysł na biznes? Jako nastolatka Beau Jessup towarzyszyła ojcu w podróży biznesowej do Chin. Jeden z jego partnerów biznesowych poprosił ją, żeby pomogła mu wybrać imię dla trzyletniej córeczki — takie, które będzie wyrażać nadzieje rodziców związane z jej przyszłymi osiągnięciami.

— Byłam zaszczycona i zaskoczona — mówi Beau Jessup.

W Chinach dzieciom nadawane są podwójne lub potrójne imiona, które powinny odzwierciedlać aspiracje, jakie mają wobec nich rodzice. Coraz więcej Chińczyków ma kontakt z zachodnią kulturą. Dlatego — myśląc o przyszłości — chcą ułatwić swoim dzieciom późniejsze rozmowy z anglojęzycznymi rozmówcami i szukają dla nich zachodnich imion. Brytyjka w czasie pamiętnej podróży zasugerowała chińskiemu biznesmenowi dla córki imię „Eliza”, inspirując się bohaterką powieści „My Fair Lady”.