W I kw. 2024 r. Grupa Budimex osiągnęła 119 mln zł zysku netto – o 12,1 proc. więcej niż rok wcześniej. Przychody holdingu spadły w tym okresie o 15,2 proc. – do 1,6 mld zł.
– Na wyniki sprzedaży wpłynęły negatywne czynniki pogodowe, ale był to też efekt kalendarza – część kontraktów, które miały zakończyć się w I kw. 2024 r., ostatecznie udało się zrealizować wcześniej. Trzeba też podkreślić, że podwyższyliśmy rentowność operacyjną segmentu budowlanego do 6,7 proc. wobec 4,7 proc. rok wcześniej – mówi Artur Popko, prezes Budimeksu.
Zapewnia, że I kw. 2024 r. był szczególnie aktywny dla grupy, która zdecydowała się na rozpoczęcie inwestycji mieszkaniowej w modelu joint-venture, zainwestowała w projekt fotowoltaiczny o mocy 60 MW i zaproponowała wypłatę najwyższej w historii dywidendy na poziomie 911 mln zł.
Artur Popko zwraca jednocześnie uwagę na rekordową liczbę 220 aktywnych kontraktów. Największy udział w wartym 14,6 mld zł portfelu grupy mają inwestycje drogowe: 7,2 mld zł. Co jednak istotne, Budimex znacząco zwiększył aktywność w kolejach. Wartość kontraktów w tym segmencie sięga 3,1 mld zł. Dla porównania: na koniec 2023 r. było to 2,2 mld zł.
– Mamy zabezpieczone kontrakty nie tylko na ten rok, ale też na lata 2025-26. W umowach zawarliśmy zapis dotyczący waloryzacji, więc nie obawiamy się o rentowność projektów – zapewnia Artur Popko.
Kontrakty spółki dotyczące budownictwa przemysłowego i mieszkaniowego są warte po 0,4 mld zł.
– Bardzo mocno koncentrujemy się na kolejach. Między styczniem a majem 2024 r. ogłoszono zaledwie trzy postępowania przetargowe. Liczymy, że będzie ich więcej, m.in. w związku z uruchomieniem funduszy z KPO i planowanym przez rząd programem kolejowym – mówi Artur Popko.
Budimex działa w Słowacji, Czechach, Niemczech oraz na Łotwie.
– Chcemy w nadchodzących miesiącach zbudować kadry w państwach ościennych i umocnić pozycję. Nie planujemy jednak wchodzić na kolejne rynki – zapewnia Artur Popko.