Były diler Fiata ścigany za obrazę Polski

Jarosław KrólakJarosław Królak
opublikowano: 2012-06-22 00:00

Zamojska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie znieważenia narodu i państwa polskiego przez Car Management.

Nie taki miał być efekt desperackiej akcji firmy. Z powodu wywieszenia banneru z wulgarnym napisem „Wypie…ł nas urząd skarbowy na kwotę 1,9 mln zł. Dziękujemy ci zasr…a Polsko” Car Management (CM), były diler Fiata, ma na karku prokuraturę. Za znieważenie narodu i państwa polskiego.

— Może pan napisać, że mam w d…pie to wyimaginowane stalinowskie śledztwo — nie spuszcza z tonu Zbigniew Stonoga, współwłaściciel CM. Celem rozpaczliwej akcji, która 30 maja przykuła uwagę mediów, było nagłośnienie kłopotów firmy z fiskusem. Udało się znakomicie. Zdjęcie zrobiło furorę w internecie. Niestety, nie wyszło to dilerowi Fiata na dobre. Nie dość, że sprawą zajęła się policja i prokuratura, to jeszcze urząd skarbowy wydał niekorzystną decyzję.

— Wpadła do nas policja w poszukiwaniu banneru. Nie znalazła. Później sami zanieśliśmy go na komisariat. Na razie śledztwo toczy się w sprawie. Nikomu nie postawiono zarzutów — mówi Zbigniew Stonoga. Art. 133 kodeksu karnego mówi, że kto publicznie znieważa naród Polski lub Rzeczpospolitą Polską podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

— Naszym celem nie było znieważenie ani narodu, ani państwa. To był krzyk rozpaczy — mówi Zbigniew Stonoga.

CM nie mógł doczekać się zwrotu 1,9 mln zł podatku VAT. Urząd skarbowy zaczął podejrzewać, że może mieć do czynienia z próbą wyłudzenia zwrotu VAT. Diler Fiata zaczął się obawiać, że pieniędzy już nigdy nie odzyska.

— Zapłaciłem 1,9 mln zł VAT. Należy mi się zwrot podatku. Przy takim nastawieniu fiskusa moje pieniądze mogą ugrzęznąć w urzędzie nawet na sto lat — mówi współwłaściciel Car Management.

Pojawiły się kłopoty finansowe i firma musiała zwolnić 15 pracowników. Źródłem problemów ze skarbówką był zakup przez Car Management nieruchomości z budynkami oraz urządzeniami po innym dilerze Fiata, zamojskiej firmie Autobial. Tej skończyła się umowa dilerska i podupadła. Car Management zapłacił za transakcję 8,5 mln zł. Autobial wystawił fakturę z 23 proc. VAT. Nabywca podatek uiścił. Niestety fiskus ani myśli oddać firmie VAT. Niedawno w protokole pokontrolnym stwierdził, że transakcja była zbyciem zorganizowanej części przedsiębiorstwa i nie podlega VAT i faktura nie powinna być wystawiona. Prawnicy firmy nie zgadzają się ze stanowiskiem fiskusa.

— Nastąpiło przeniesienie własności wybranych składników majątkowych, których charakter nie umożliwiał samodzielnego prowadzenia działalności gospodarczej. Spółce przysługiwało prawo do obniżenia kwoty podatku VAT — twierdzi Marcin Romańczuk, pełnomocnik Car Management. Spór rozstrzygnie sąd. Wywieszenie banneru oburzyło Fiat Auto Poland, który rozwiązał z CM umowę dilerską.