Ceny diamentów ciągle pod presją

Weronika KosmalaWeronika Kosmala
opublikowano: 2015-09-15 22:00

Na rynku diamentów pojawiły się już drobne oznaki ożywienia, ale niebo nad Antwerpią dalej zasnute jest przez chmury ze Wschodu.

W zależności od ilości karatów ceny diamentów spadły od początku roku od kilku do prawie 18 proc. Taki wynik zanotował na początku września indeks Rapaportu dla kamieni ważących 0,3 ct., czyli z punktu widzenia inwestora — relatywnie niewielkich. Dla diamentów o masie 1 ct. obniżka stawek od stycznia wyniosła prawie 4 proc., a dla tych o masie 3 ct. — 9,2 proc.

Podobnie jak poprzednie miesiące, sierpień również nie należał do dobrych, bo poza wakacyjną przerwą w handlu w Belgii na spowolnienie wpływała i sytuacja w Indiach, i w Chinach, gdzie denominowane w dolarach kamienie stały się mniej osiągalne. Inwestorzy z Izraela czy Nowego Jorku, których słaby juan raczej nie ogranicza, odwlekają natomiast jeszcze czasem zakupy, licząc że spadek cen się pogłębi. Na zapas nie kupuje się natomiast prawie w ogóle, dlatego że ilości odłożonych już wcześniejdiamentów dalej pozostają spore, wynika z danych Rapaportu.

Niski popyt z Chin i ostrożne podejście na amerykańskim rynku stanowią jednak tylko jedną stronę kryzysu — jego drugi, prawdopodobnie poważniejszy, wymiar tworzą komplikacje na rynku surowca. Koncerny wydobywcze, które zbyt długo utrzymywały ceny niepolerowanych diamentów na zawyżonym poziomie, doprowadziły do sytuacji, w której przetwórstwo stało się kompletnie nieopłacalne.

Niskie marże zmusiły więc odbiorców surowca do zrezygnowania z kolejnych zakupów, bazowania na zgromadzonych wcześniej zapasach i, w efekcie, obniżenia produkcji. Większość ekspertów jest zdania, że koncerny powinny obniżyć ceny jeszcze o 20 proc., ale same firmy wolą na razie ograniczyć tylko podaż, a poziomowi produkcji pozwolić dalej rosnąć.

Wygląda więc na to, że albo po jednej, albo po drugiej stronie magazyny będą zapełnione, a rozwiązanie problemu zależeć może od tego, która z nich cierpliwości ma jeszcze w zapasie, a która już na wyczerpaniu.