Maleje dynamika cen związanych z mieszkaniem, choć w dalszym ciągu pozostaje wyższa od ogólnej inflacji. W całym 2009 r. ten rodzaj cen wzrósł o 7,2 proc., a w grudniu o 4,9 proc. Duży wpływ na wysokie tempo wzrostu cen mają nośniki energii. Te w całym minionym roku podrożały o przeszło 10 proc., ale w grudniu tempo wzrostu spadło do 5,8 proc.
Warto odnotować 3,3-proc. wzrost opłat za wynajem mieszkań. Stabilna jest natomiast sytuacja w zakresie cen związanych z wyposażeniem mieszkania i prowadzeniem gospodarstwa domowego. Tu grudniowy wzrost cen o 2,1 proc. był symbolicznie większy od zanotowanego w 2009 r. Ta grupa cen jest dużo bardziej wrażliwa na wahania koniunktury gospodarczej.
Z kolei kurs euro (ale też np. franka) względem złotego ma wpływ na wysokość raty kredytu mieszkaniowego.
Wzrost wartości złotego to dobra wiadomość dla tych, którzy wcześniej zaciągali kredyty walutowe, ale jednocześnie pogarsza obecną atrakcyjność tego typu rozwiązań. Nie oznacza to jednak, że zupełnie nie warto myśleć o kredytach walutowych. Zwyżka złotego trwająca od blisko 11 miesięcy nie doprowadziła do przeszacowania wartości naszego pieniądza, a jedynie zredukowała jego wyraźne niedowartościowanie. Dlatego też złoty od początków sierpnia 2009 r. ma trudności z wyraźniejszym ruchem w górę. W tym czasie zyskał zaledwie kilka groszy względem euro.
