LONDYN (Reuters) - W środę rano ceny ropy znacznie wzrosły z powodu spadku zapasów surowca w USA. O godzinie 9.55 grudniowe kontrakty terminowe na ropę Brent znajdowały się na poziomie 23,99 dolara za baryłkę, czyli 27 centów wyżej niż we wtorek.
Wzrosty nastąpiły po wtorkowych spadkach wywołanych trwająca niepewnością dotyczącą reakcji Iraku na rezolucję Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ) w sprawie rozbrojenia.
Jednak kontrakty wzrosły przez noc, ponieważ Amerykański Instytut Paliwowy (API) poinformował o zeszłotygodniowym spadku amerykańskich zapasów surowca o 7,1 milionów baryłek do 283 milionów.
Jak podał API w cotygodniowym raporcie opublikowanym po zamknięciu wtorkowych notowań na Wall Street, za spadek odpowiedzialne jest zmniejszenie eksportu ropy z gnębionej trzęsieniami ziemi Alaski oraz zwiększenie rafineryjnej utylizacji.
Zapasy surowców ropopochodnych spadły natomiast o 1,1 miliona baryłek do 123,3 miliona, a zapasy benzyny wzrosły o jeden milion baryłek do 195,2 miliona.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))