Znamy już cztery najważniejsze konsorcja, które będą rywalizować w przetargu na budowę systemu CEPiK. Termin składania ofert upływa we wtorek. Gra toczy się o 500 mln zł, ale żeby stanąć do rywalizacji, także trzeba wykazać się zasobnością portfela — zabezpieczenie projektu wynosi 300 mln zł.
We wtorek, 2 września, poznamy oficjalnie wszystkich chętnych do budowy wartej 500 mln zł Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK). Większość oferentów już porozumiała się z partnerami i zawiązała konsorcja. Największe szanse będą miały oferty złożone przez polskie firmy — Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) zapowiedziało bowiem, że będzie je preferować. Faworytami będą więc Prokom, Computerland, Softbank i Comarch.
— Wydaje się, że nikt więcej nie będzie liczył się w tej grze, gdyż MSWiA nie powierzy tak dużego i ważnego projektu firmie bez doświadczenia w obsłudze sektora administracji rządowej czy też mniejszym graczom, nawet jeśli ich oferty będą dwa razy tańsze — mówi jeden z potencjalnych oferentów.
Z informacji „PB” wynika, że Prokom, największa polska firma IT, nie zdecydowała się złożyć samodzielnej oferty. Gdyński integrator porozumiał się z IBM i wystartuje w przetargu jako podwykonawca tego największego na świecie dostawcy technologii informatycznych. Computerland, drugi na liście największych krajowych integratorów, wybrał inną drogę — wystartuje jako główny wykonawca, a na podwykonawców dobrał sobie HP (drugi po IBM dostawca technologii na świecie) oraz Oracle (lider wśród dostawców baz danych). Te dwie oferty będą prawdopodobnie najsilniejsze w przetargu.
Gigantom szyki mogą pomieszać dwaj pozostali krajowi integratorzy: Softbank i Comarch. Softbank prawdopodobnie wystartuje samodzielnie, co może stanowić wadę, ale i zaletę tej oferty. Z jednej strony nie będzie mógł bowiem podeprzeć się autorytetem żadnego z wielkich światowych potentatów IT. Z drugiej — będzie bardziej elastyczny cenowo.
Z kolei krakowski Comarch prawdopodobnie wystartuje wspólnie z Cap Gemini Ernst & Young, jedną z największych firm konsultingowych.
Zainteresowanie przetargiem na CEPiK jest ogromne. Specyfikację do przetargu odebrały 72 firmy, jednak nie należy spodziewać się dużej liczby ofert. Powód: żeby wystartować w przetargu, trzeba mieć gwarancje bankowe lub gotówkę na koncie — aż 300 mln zł. Takim warunkom ciężko sprostać nawet większym firmom (stąd konsorcja i podwykonawcy), nie mówiąc już o średnich spółkach. Zdaniem specjalistów, do MSWiA może wpłynąć co najwyżej 10 propozycji, a i tak liczyć się właściwie będą tylko te cztery wymienione.