Chiny coraz bliżej

Materiał partnera. MICHAŁ H. MROŻEK, prezes HSBC Banku Polska
opublikowano: 2016-06-20 22:00

Jeszcze dziesięć lat temu transport towarów z Chin do Polski drogą kolejową wydawał się nieco abstrakcyjnym pomysłem. Tymczasem takie połączenie, między Łodzią a Chengdu, funkcjonuje od trzech lat. W ubiegłym roku uruchomiono drugie połączenie — z Xiamen. Operator przekonuje, że korzystanie z kolei umożliwia ograniczenie kosztu transportu o około 30 proc., w obu kierunkach. Jednocześnie trwa trzy razy krócej niż transport drogą morską, najpopularniejsza dotychczas forma przewozu towarów w handlu z Państwem Środka. Dzięki temu rozwiązaniu wymiana handlowa z Chinami staje się prostsza.

Ułatwienie przepływu towarów to jeden z najważniejszych celów tzw. Nowego Jedwabnego Szlaku, ogromnego projektu infrastrukturalnego realizowanego przez Chińczyków. Stacja Łódź znalazła się na trasie lądowej łączącej Państwo Środka z Europą Zachodnią, stając się bramą dla towarów przywożonych z Dalekiego Wschodu na Stary Kontynent. Inwestycje infrastrukturalne na pierwszym odcinku trasy lądowej, na terytorium Chin, mają również umożliwić ograniczenie różnic w rozwoju między wschodnią a zachodnią częścią tego kraju. Druga „nitka”, trasa morska, będzie przebiegała wzdłuż południowego wybrzeża Azji, zahaczając o wschodnie wybrzeże Afryki, z finałem również w Europie.

Obecność Polski na Nowym Jedwabnym Szlaku sprawiła, że Chiny są obecnie bliżej niż kiedykolwiek wcześniej. Szybszy i tańszytransport powinien sprzyjać wykorzystaniu przez polskie firmy możliwości biznesowych, których dotychczas nie było aż tak wiele. Reformy gospodarcze wdrażane przez Pekin sprawiają, że Chiny stają się rynkiem coraz bardziej otwartym na zagraniczny biznes i kapitał. Zmiany zachodzące w kraju tworzą popyt na towary i usługi, w których dostarczaniu firmy „znad Wisły” mają duże doświadczenie. Szczególnie ważna z perspektywy polskiego eksportu, zdominowanego przez maszyny i sprzęt transportowy, jest postępująca modernizacja chińskiego przemysłu oraz rozwój infrastruktury. Niemniej jednak wachlarz możliwości jest znacznie szerszy, a szanse zaistnienia na tym ogromnym rynku mają również producenci dóbr konsumpcyjnych. Najpopularniejszym przykładem jest polska żywność, słynąca z doskonałej jakości, ale na tym nie koniec. Rozwój chińskiej klasy średniej i urbanizacja sprawiają, że wśród tamtejszych konsumentów rośnie popyt na różnego rodzaju produkty, jak choćby materiały wykończeniowe i elementy wyposażenia wnętrz czy farmaceutyki. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że to na tyle duży kraj, że niemal każdy polski eksporter znajdzie coś dla siebie.

Rozwojowi współpracy polsko-chińskiej sprzyjają również dobre relacje na najwyższych szczeblach władzy, które w ciagu kilku ostatnich lat uległy znacznemu ociepleniu. Wykorzystajmy więc te cieplarniane warunki dla rozwoju współpracy. To okazja, która może się nie powtórzyć, jeśli ją przegapimy. Nie bądźmy mądrzy dopiero po szkodzie. © Ⓟ