Choice Hotels, jedna z większych amerykańskich sieci hotelowych, rozgląda się po Polsce w poszukiwaniu przyczółków. Obecnie liczy 6,3 tys. hoteli z ponad 500 tys. pokojów — głównie w Stanach Zjednoczonych. W Europie jej inwestycje są zlokalizowane głównie w Skandynawii (250), Francji (120) i Wielkiej Brytanii (45 i 10 w trakcie budowy).
— Szukamy inwestorów, którzy budują hotel i chcieliby zostać franczyzobiorcami którejś z marek Choice Hotels. Nasza sieć jest dość elastyczna, możemy do niej włączyć także działające już niebrandowe hotele, jeśli spełnią nasze warunki. Nasi partnerzy mogliby zostać także naszymi lokalnymi przedstawicielami do spraw rozwoju franczyzy — mówi Georg Schlegel, przedstawiciel sieci zajmujący się jej rozwojem w środkowej Europie.
Amerykanie już raz byli w Polsce — w 2010 r. włączyli do swojej sieci sześć hoteli w Krakowie, Katowicach, Kołobrzegu, Poznaniu i Wrocławiu, które należały do spółki Hotel System Management, stworzonej przez krakowskiego dewelopera Salwator. Deweloper wyszedł z hotelowego biznesu, a nowi właściciele poszczególnych budynków zrezygnowali ze współpracy z Choice Hotels. Obecnie w naszej części Europy sieć ma tylko dziewięć hoteli w Czechach.
— Polska to duży kraj z relatywnie niewielkim nasyceniem rynku sieciowych hoteli. W Europie największy nacisk kładziemy właśnie na Polskę i Turcję. Chcemy zacząć od Warszawy, ale na celowniku mamy 6-10 największych miast. Jesteśmy skoncentrowani na gościach biznesowych i obcokrajowcach. Prowadzimy wstępne rozmowy z kilkoma potencjalnymi partnerami. Trudno ocenić, kiedy można spodziewać się pierwszych efektów — mówi Georg Schlegel.
Nowo budowane hotele Choice Hotels, według wymagań sieci, powinny mieć powyżej 90 pokoi, modernizowane i przystosowywane — więcej niż 50. Do polskiego rynku najbardziej powinna pasować marka Comfort Inn.