Sejmowa Komisja Skarbu Państwa postanowiła w środę, że zwróci się do sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych o przesłuchanie byłego ministra skarbu Andrzeja Chronowskiego. Posłowie z komisji skarbu chcą ustalić, czy wiedza Chronowskiego o PZU może wpłynąć na decyzje posłów w sprawie poselskiego projektu uchwały zobowiązującej rząd do niezawierania ugody z Eureko w sprawie PZU.
Sejmowa Komisja Skarbu Państwa postanowiła w środę, że zwróci się do sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych o przesłuchanie byłego ministra skarbu Andrzeja Chronowskiego. Posłowie z komisji skarbu chcą ustalić, czy wiedza Chronowskiego o PZU może wpłynąć na decyzje posłów w sprawie poselskiego projektu uchwały zobowiązującej rząd do niezawierania ugody z Eureko w sprawie PZU. Komisja, która pracuje nad projektem uchwały, nie podjęła w środę decyzji w sprawie tego projektu.
Chronowski powiedział podczas środowego posiedzenia komisji, że podczas prezesury Jerzego Zdrzałki w PZU, w drugiej połowie 2000 roku, PZU ulokowało w funduszu inwestycyjnym Kasa 2, zarządzanym przez Skarbiec TFI, 2 mld zł. Jego zdaniem, świadczy to o "kupieniu PZU za pieniądze PZU" przez konsorcjum Eureko i BIG BG. Jego zdaniem, jest to tajemnica państwowa.
"Świadomie zdradzam część tajemnicy państwowej" - powiedział Chronowski.
Zdaniem Chronowskiego, jest podejrzenie, że dokument świadczący o tej transakcji zniknął z archiwów ministerstwa skarbu. Chronowski stwierdził, że lokata w funduszu zarządzanym przez Skarbiec TFI była pożyczką, by nieposiadający pieniędzy inwestor (Eureko) mógł kupić PZU.
Chronowski nie wyjaśnił, jak miał wyglądać mechanizm umożliwiający wykorzystanie inwestycji w funduszu "do kupienia PZU za pieniądze PZU".
Były prezes PZU Jerzy Zdrzałka powiedział w środę PAP, że istotnie, PZU ulokowało 2 mld zł w funduszu Kasa 2 w drugiej połowie 2000 roku.
"Nie bardzo widzę związek między Skarbcem a Eureko" - powiedział Zdrzałka.
Zaznaczył, że akcjonariusze PZU zobowiązali zarząd do zbadania sprawy przez audytora, zaś ten nie dopatrzył się nieprawidłowości, a lokata była na korzystnych warunkach. Ponadto - jak tłumaczył Zdrzałka - o całej sprawie był poinformowany resort skarbu, a PZU miało też stosowną zgodę nadzoru ubezpieczeniowego.
Prawnik reprezentujący resort skarbu, Krzysztof Stefanowicz, powiedział, że Chronowski był przesłuchiwany jako potencjalny świadek w związku z toczącym się postępowaniem arbitrażowym w sprawie inwestycji Eureko w Polsce i resort uznał jego "ograniczoną przydatność jako świadka".
Prezes PZU Cezary Stypułkowski powiedział posłom, że istotnie, w drugiej połowie 2000 roku została dokonana lokata w funduszu Kasa 2, a "wokół tej lokaty był jakiś problem". Na koniec 2000 roku w bilansie spółki lokata wynosiła 1 mld 390 mln zł. Stypułkowski dodał, że po kontroli tej inwestycji, w piśmie z 10 kwietnia 2001 roku, ministerstwo skarbu oświadczyło, że wątpliwości zostały rozwiane i przeprosiło członków zarządu. Stypułkowski wyjaśnił w rozmowie z PAP, że rozbieżność między podawanymi kwotami - 2 mld zł i 1,39 mld zł - wynika z faktu, że była to lokata "schodząca", co oznacza, że mogła zmniejszać się.
W listopadzie 1999 roku 30 proc. akcji PZU kupiło konsorcjum Eureko-BIG Bank Gdański. W 2001 roku został podpisany aneks do umowy prywatyzacyjnej, który przewidywał dokupienie przez Eureko dodatkowych 21 proc. akcji PZU. Jednak w 2002 roku polski rząd postanowił zachować kontrolę nad ubezpieczycielem. Obecnie przed Trybunałem Arbitrażowym w Londynie toczy się sprawa z wniosku Eureko, które twierdzi, że Polska nie wywiązuje się z polsko-holenderskiej umowy o wzajemnej ochronie inwestycji.
Najwcześniejszy termin wydania wyroku to pierwsza połowa lutego - poinformował w środę wiceminister skarbu Przemysław Morysiak.
Podpis: Polska Agencja Prasowa SA