Rok 2012 będzie rokiem okazjonalnych przejęć. Jeśli państwa przestaną interweniować, dojdzie do paru spektakularnych bankructw. To wywoła szok i poderwie zaufanie do instytucji państwa. Jednak dzięki temu słowa bankrut czy plajta nareszcie odzyskają swą moc i znaczenie. Światowi finansów należy się samooczyszczenie i nie należy tego odkładać w czasie. Na tym tle Polska wypadnie całkiem nieźle. Naszym motorem nadal będzie popyt wewnętrzny oraz rosnący eksport dzięki słabemu złotemu. Pójdą w górę ceny produktów rolnych i w związku z tym wrośnie efektywność tego sektora oraz branż z nim kooperujących. Wszyscy zapomnieli, że obok wielkich pokładów łupków mamy coś, co jest szczególnie cenne w dzisiejszych czasach — jesteśmy żywnościowym spichlerzem Europy.
Roman Karkosik
właściciel kilku spółek giełdowych