Dla branży handlowej przedświąteczne zakupy to decydujące o wynikach kilka tygodni — do Bożego Narodzenia generują średnio 20 proc. rocznych obrotów. Dlatego w tym okresie sklepy próbują ugrać jak najwięcej oferując klientom kuszące promocje. Black Friday oznacza największe przeceny w roku, czyli największe wydatki.
W 2013 r. zakupów w tym dniu dokonało ok. 141 mln Amerykanów, wydając 57,4 mld USD, z czego 1,2 mld USD przypadło na handel internetowy. W cały weekend przypadający po Święcie Dziękczynienia gwiazdkowe zakupy zrobiło 249 mln mieszkańców USA, a ich wydatki wyniosły 61,4 mld USD.
Od kilku lat szaleństwo przedświątecznych wyprzedaży zaczyna się już w czwartek, nazywany już Szarym Czwartkiem. W 2011 r. Walmart dał znak do rozpoczęcia promocji na Czarny Piątek już o godz. 22:00 w czwartek. Od tej pory coraz więcej detalistów dołącza do wyścigu świątecznych ofert specjalnych już po południu w Święto Dziękczynienia, dając Amerykanom czas na zjedzeni tradycyjnego indyka.
Black Friday tak jak Halloween z USA zaczyna przenosić się do innych krajów. Od kilku lat, za sprawą dużych sieci detalicznych Czarny Piątek zaczyna podbijać Wielką Brytanię, Irlandię czy Australię. W 2013 r. po raz pierwszy przyłączyły się internetowe sklepy w Niemczech, Austrii i Szwajcarii.
Polska jednak opiera się amerykańskiej modzie. Nawet jeśli jakieś sklepy planują wyprzedaże w tym dniu, to nie mają co liczyć na szturm ze strony polskich klientów. Jak wynika z raportu „Zakupy Świąteczne 2014” przygotowanego przez Deloitte, ponad 70 proc. Polaków planuje zrobić zakupy świąteczne między 1 a 24 grudnia. Statystyczna polska rodzina na zakupy świąteczne wyda ok. 1 158 zł, czyli o 13 proc. więcej niż w zeszłym roku. Dla porównania przeciętny Amerykanin tylko na promocyjne zakupy w promocyjny weekend Black Friday wydał w ubiegłym roku 413 USD, czyli ok. 1384 zł.
Ci, którzy nie dadzą rady upolować promocji w piątek mają szansę zrobić to po weekendzie online. W poniedziałek przypada tzw. Cyber Mondey. Tego dnia od niedawna wielkie promocje ogłaszają z kolei e-slepy, które również chcą skorzystać z przedświątecznej gorączki zakupowej.
