Walne zgromadzanie Cracovii zwołane na 12 czerwca zdecyduje o kolejnej emisji akcji. W projekcie uchwały zaproponowano emisję 90 tys. walorów serii J z wyłączaniem prawa poboru dla dotychczasowych akcjonariuszy. Emisję ma objąć Comarch. Wyłączenie prawa poboru potrzebne jest dlatego, że informatyczna firma jest największym akcjonariuszem klubu, ale niejedynym. Nowe akcje mają zostać objęte po cenie nominalnej, co oznacza, że klub dostanie zastrzyk gotówki w wysokości 9 mln zł.
Przypomnijmy, że w ramach ubiegłorocznych porządków w grupie Comarch dwukrotnie dokapitalizował klub, zasilając go łączną kwotą niemal 117 mln zł. Celem tamtych emisji było spłacenie wszystkie pożyczek wobec firm z grupy Comarch i obniżenie kosztów finansowych. Tym samy pieniądze nie zasiliły bezpośrednio kasy klubu.
Teraz pieniądze mają zostać wykorzystane na bieżące funkcjonowanie Cracovii, która zakończyła ubiegły rok z rekordową stratą na poziomie 29,64 mln zł netto. Przychody klubu wzrosły z 39,4 do 43,5 mln zł. 8,5 mln zł ubiegłorocznych przychodów pochodziło od podmiotów powiązanych, czyli spółek grupy Comarch. Przychody z praw do transmisji telewizyjnych sięgnęły w ubiegłym roku 12,75 mln zł, z reklam i sponsoringu 11,02 mln zł, a 6,97 mln zł przyniosły obiekty sportowe. Cracovia uzyskała również 5,4 mln zł z najmu i dzierżawy oraz 3,3 mln zł z biletów.
Porządki w grupie Comarchu to pokłosie zmian właścicielskich i wejścia do spółki funduszu CVC. Już wcześniej fundusz sygnalizował, że będzie chciał znaleźć dla Cracovii nowego właściciela. W ostatnim czasie pojawiły się nieoficjalne informacje medialne, że zakupem Cracovii jest zainteresowany Robert Platek — amerykański biznesmen, który już wcześniej próbował swoich sił jako właściciel klubów piłkarskich. Fakt, że Comarch planuje w najbliższym czasie wyłożyć 9 mln zł na finansowanie działalności Cracovii, może świadczyć o tym, że warunki transakcji nie są jeszcze ustalone. Potwierdzają to nasze źródła.
- Robert Platek był tutaj, zachwycił się Krakowem, klubem i centrum treningowym. Ostatecznej oferty jeszcze nie ma. Może być tak, że inwestor położy dobrą ofertę, przedstawi pomysł na klub i dojdzie do transakcji. Jeśli nie, to klub będzie dalej rozwijany w grupie Comarch. Lepiej dłużej poczekać i zrobić transakcję z głową – mówi osoba zbliżona do sprawy.
Widać tu ewolucję podejścia Comarchu i CVC do potencjalnej transakcji. Wcześniej słyszeliśmy, że fundusz będzie chciał jak najszybciej pozbyć się klubu, do którego w pożyczkach i umowach sponsorskich informatyczna grupa dokłada co roku spore pieniądze. Teraz dominuje przekonanie, że pośpiech i sprzedaż w niepowołane ręce mogą narobić więcej szkód niż pożytku.
- Lepiej klub sprzedać sprawdzonemu inwestorowi, który ma konkretny pomysł na jego rozwój i zapewni dalsze finansowanie. Robert Platek wygląda obiecująco, ale na razie rozmowy są na wczesnym etapie – mówi nasze źródło.
Robert Platek to amerykański biznesmen. Jest menedżerem wysokiego szczebla w BDT & MSD Partners - firmie zarządzającej aktywami miliardera Michaela Della, prezesa i dyrektora generalnego Dell Technologies. Do niedawna był szefem i właścicielem włoskiej Spezii Calcio, ale pakiet akcji tego klubu, kupiony za około 24 mln EUR w 2021 r., sprzedał na początku tego roku. Jest też właścicielem portugalskiego klubu Casa Pia, a wcześniej był właścicielem duńskiego Sønderjyske. Jakiś czas temu spekulowano, że biznesmen może przejąć ŁKS. Kilka miesięcy temu „The Guardian” donosił natomiast, że stara się o zakup angielskiego klubu Reading.