Credit Suisse chce być liderem

Grzegorz Nawacki
opublikowano: 2010-02-15 07:11

Przez ich ręce przechodzi większość obrotów zagranicy na GPW. Teraz powalczą o krajowych inwestorów.

Dwa razy się ponoć do tej samej rzeki nie wchodzi, ale Credit Suisse ma inne zdanie. Jest na ostatniej prostej do uruchomienia biura maklerskiego. To drugie podejście Szwajcarów do GPW. W 2003 r. gigant sprzedał biuro BZ WBK. Teraz nie zamierza być kopciuszkiem.

— Faza organizacyjna jest mocno zaawansowana. Jest szansa, że wystartujemy w połowie roku. Chcemy być numerem jeden pod względem wielkości obrotów i całkiem realne, że to się szybko stanie — mówi Marek Gul, dyrektor zarządzający Credit Suisse Investment Banking w Polsce.

Credit Suisse ściąga ludzi z rynku. Według naszych informacji, przekonał już Tomasza Bardziłowskiego, wiceprezesa Unicredit CA IB. Buduje też zespół analityków, który ma obserwować kilkadziesiąt spółek z GPW. Ma wprowadzać firmy na giełdę.

— Będziemy również interesować się przeprowadzaniem ofert publicznych, ale o wartości minimum 100 mln USD. Polska w grupie postrzegana jest jako hub dla całej Europy Środkowo-Wschodniej, z wyłączeniem Rosji, co oznacza, że na GPW możemy wprowadzać także firmy spoza Polski — mówi Marek Gul, który jest równocześnie szefem regionu Europy Środkowo-Wschodniej.

Więcej w poniedziałkowym Pulsie Biznesu.