Czechy i Polska skarżą CO2

RB
opublikowano: 2007-05-28 00:00

Praga i Warszawa zdecydowały się zaskarżyć limity emisji CO2, które proponuje Bruksela.

Praga i Warszawa zdecydowały się zaskarżyć limity emisji CO2, które proponuje Bruksela.

Czeski rząd zaskarży decyzję Komisji Europejskiej (KE) dotyczącą emisji CO2. Złoży do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (ETS) pozew w sprawie obniżenia w latach 2008-12 limitów emisji CO2 ze 101,9 do 86,8 mln ton rocznie. Jest to o 14,8 proc. mniej niż się domagał. KE spodziewała się takiej reakcji, jej przedstawiciele zapewniają jednak, że będzie nieugięta.

— Spodziewamy się, że Czechy zaskarżą decyzję do trybunału. Limity dla Czech były jednak poprzedzone konkretnymi kalkulacjami — mówi Barbara Helfferich, unijna rzeczniczka.

Czechy są drugim po Słowacji państwem Unii, które zdecydowało się sprzeciwić decyzjom KE. W piatek po połudnu do tego skromnego grona dołączyła Polska.

— Bruksela przyjęła dobry algorytm, natomiast jego składniki były krzywdzące. Jako rok bazowy przyjęto 2005 r., który był ciepły. Wówczas stosunkowo mało zużylismy nośników energii. Ponadto przyjęto wzrost PKB na poziomie 4,7 proc., a Polska ma już ponad 7 proc. — uważa Jan Szyszko, minister środowiska.

Według niego, jeśli nie uda się Polsce zmienić kwot emisji, będziemy musieli ograniczyć produkcje przemysłową.

— Gdyby jako rok bazowy przyjęto inny niż 2005 r., to nasze prawa do emisji wzrosłyby do ponad 250 mln ton. To by nas satysfakcjonowało — podkreśla Jan Szyszko.

Polska chce, by ETS rozpatrzył skargę w trybie przyspieszonym.