DB chce zgody z BCP

Beata Tomaszkiewicz
opublikowano: 2000-02-01 00:00

DB chce zgody z BCP

DEMENTI: W tej chwili mówienie o próbie przejęcia PZU przez Deutsche Bank jest bardzo mocno przesadzone — twierdzi Hubert Janiszewski z DB Polska. fot. BS

Przedstawiciele Deutsche Banku powiedzieli wczoraj dziennikarzom, że będą chcieli porozumieć się z portugalskim BCP co do przyszłej współpracy w BIG Banku Gdańskim. Zapowiedzieli wprowadzenie wielu zmian w dzialalności polskiego banku.

Mimo że polskie ciała regulacyjne nadal mogą zastopować przejęcie BIG BG przez Deutsche Bank, Niemcy zwołali wczoraj konferencję prasową, by ujawnić swoje oceny i część planów wobec polskiego banku.

— BIG BG to dobrze zarządzana instytucja, która bardzo nam się spodobała. Dlatego kupiliśmy 13,2 proc. jej akcji — mówił Richard Steinig, wiceprzewodniczący nowej rady nadzorczej BIG BG.

Jednak zdaniem niemieckich bankowców, BIG BG mógłby rozwijać się szybciej, poprzez wprowadzanie nowych produktów, lepsze zarządzanie aktywami i bardziej „europejskie” działanie. A do tego potrzebne są mu środki i doświadczony światowy inwestor.

— Jesteśmy naturalnym partnerem dla BIG BG. Dzięki nam polski bank ma szansę w ciągu kilku lat stać się instytucją finansową, która będzie się liczyć w Europie — mówił Richard Steinig.

Jego zdaniem, po ewentualnym przejęciu BIG BG nie zmieni nazwy. Jego działalność będzie natomiast wzbogacona o część operacji obecnego Deutsche Bank Polska.

Niemcy twierdzą, że bardzo im się podoba prowadzona przez BIG BG wraz z Banco Commercial Portugues sieć detaliczna Millennium. Dlatego chcą rozmawiać o współpracy z Portugalczykami.

Przedstawiciele DB nie wiedzą, czy zwiększą swój stan posiadania do 25 proc., ponieważ i tak na WZA BIG BG mogliby wykonywać prawa głosu tylko z 15 proc. papierów (tak mówi statut banku).

— Z kolei to, czy przekroczymy pułap 25 proc. zależeć będzie od naszych rozmów z BCP i polskimi władzami — tłumaczą Niemcy.

Równocześnie krytykują wczorajszą decyzję zarządu GPW o zawieszeniu notowań BIG BG do 11 lutego. Obrotów tymi papierami praktycznie nie ma, bo 93 proc. akcji mają uczestnicy WZA. Zatem zawieszenie handlu bije głównie w małych inwestorów.

Nasi rozmówcy w biurach maklerskich wskazywali wczoraj na inny aspekt decyzji giełdy. Może ona mocno utrudnić przeprowadzenie transakcji odkupienia przez Niemców akcji BIG BG posiadanych przez PZU.