Dziennikarska sensacja czy spisek funduszy? Niestety warunki techniczne są sprzyjające do przeprowadzenia ataku na eurodolarze. Grecja wpadła w bardzo poważne kłopoty a również jest jeszcze kilka innych krajów (Portugalia, Włochy, Irlandia i Hiszpania), które w nadchodzących tygodniach i miesiącach mogą nas zaskoczyć negatywnymi informacjami.
Moim zdaniem spekulacyjny atak na eurodolara, którego celem miałoby być tak duże osłabienie waluty jest po prostu nieetyczny. Dla garstki funduszy dysponujących dużymi środkami przeprowadzenie takiego ataku może oznaczać gigantyczne zyski. Z drugiej strony tak silny spadek kursu euro spowoduje znaczący wzrost ryzyka kursowego w strefie euro i utrudni działalność wielu małych firm.
Może warto podjąć jakieś długofalowe działania aby wprowadzić jakieś elementarne standardy dla rynku walutowego jak również i towarowego (patrz np. spekulacja na rynku ropy i np. na zbożach w okresie ostatnich kilku lat). Wprowadzenie regulacji będzie bardzo trudne. Wiązałoby się to z koniecznością powołania ponadnarodowej instytucji albo w ograniczeniu spekulacji na wielką skalę przez fundusze hedgingowe i wielkie banki inwestycyjne.