Indeks siły relatywnej paneuropejskiego wskaźnika MSCI Europe wobec globalnego MSCI World wszedł w czwarty rok zniżek, czemu sprzyjały w ostatnich kwartałach słabe dane z gospodarek strefy euro. MSCI Europe znajduje się na dystans 4,6 proc. od szczytu ze stycznia, a w horyzoncie 12-miesięczyn jest na zaledwie 1,1- procentowym plusie, Ten okres słabości może jednak zbliżać się do końca, w miarę jak dane ze Starego Kontynentu zaskakują coraz mniej negatywnie.

Jeszcze w maju tworzony przez Citigroup indeks niespodzianek ekonomicznych dla strefy euro znajdował się już o 84 punkty poniżej odmiany wskaźnika stworzonej dla gospodarki globalnej. Jednak od tamtej pory różnica odbiła, sięgając we wtorek 27 punktów, co oznacza, że negatywne niespodzianki w danych z Europy utrzymują się, jednak nie są już taki widoczne na tle odczytów z innych rejonów globu.
„Taka tendencja zwykle zapowiada zwyżki cen akcji z regionu. Jednak kierunek, jaki obiorą indeksy, będzie zależał także od tego, co się będzie działo się w sprawie handlu, w sferze polityki oraz w wynikach spółek – komentuje agencja Bloomberg.