Deregulacja ułatwi, ale zmieni niewiele

Rafał FabisiakRafał Fabisiak
opublikowano: 2015-01-26 00:00

Biegli rewidenci nie boją się ułatwień w dostępie do ich zawodu. Większym problemem jest dla nich spadek liczby klientów.

Od początku roku weszły w życie przepisy ułatwiające dostęp do zawodu biegłego rewidenta. Między innymi rozszerzono możliwość zaliczenia egzaminów z wiedzy teoretycznej, jeśli kandydat zdał je już na uczelni. Absolwent polskich lub zagranicznych studiów, które obejmują wiedzę teoretyczną z egzaminów na biegłego rewidenta, może liczyć na zaliczenie mu wszystkich testów. O kierunkach, których absolwenci będą zwolnieni z egzaminów, decyduje komisja egzaminacyjna. W przyszłości ma powstać lista takich kierunków. Jak informuje Józef Król, prezes Krajowej Rady Biegłych Rewidentów, jej brak wynika z kalendarza legislacyjnego.

POZIOM BEZ ZMIAN:
POZIOM BEZ ZMIAN:
Nasz samorząd czynnie w systemie nadzoru uczestniczy, dbając o zapewnienie jakości usług świadczonych przez biegłych rewidentów — mówi Józef Król, prezes Krajowej Rady Biegłych Rewidentów.
Piotr Kowalczyk

— Minister Finansów dopiero w listopadzie 2014 r. podpisał, a następnie opublikował stosowane rozporządzenie. Dopiero po jego ogłoszeniu Krajowa Rada Biegłych Rewidentów w porozumieniu z komisją egzaminacyjną mogła wydać m.in. uchwałę dotyczącą szczegółowego zakresu tematycznego poszczególnych egzaminów w ramach postępowania kwalifikacyjnego. Musiała ją jeszcze zatwierdzić Komisja Nadzoru Audytowego. Z tymi regulacjami następnie powinny się zapoznać uczelnie wyższe przed wnioskowaniem o wpisanie prowadzonych przez nie kierunków na listę. W praktyce miały na to dopiero trzy tygodnie. Warto podkreślić, że gdy już się pojawi, lista będzie miała charakter jedynie informacyjny — tłumaczy Józef Król.

W praktyce zainteresowany będzie musiał złożyć do komisji egzaminacyjnej wniosek o zwolnienie z tej części postępowania kwalifikacyjnego, ale zwolnienie nie będzie automatyczne.

Jakość nie ucierpi

Zdaniem Józefa Króla ustawa deregulacyjna nie wprowadza większych zmian w działaniu biegłych rewidentów.

— Większość regulacji wynika z prawa unijnego, a krajowy ustawodawca nie może działać w sprzeczności z nim. Nie można też mówić o trudnościach w dostępie do naszego zawodu. Obecnie jest ponad 7 tys. biegłych rewidentów, a każdego roku tytuł uzyskuje około 230 osób. Niektóre rozwiązania, które wprowadziła ustawa, nie są dla nas zupełną nowością. Na przykład dotąd na podstawie umów z czterema uczelniami, które stosują wymagania identyczne jak komisja egzaminacyjna, uznawano wyniki części egzaminów akademickich w procedurze kwalifikacyjnej. Teraz tę zasadę — również w odniesieniu do wszystkich egzaminów pisemnych — będzie można zastosować wobec innych uczelni, oczywiście, jeśli spełnią m.in. warunek zgodności programu nauczania — informuje Józef Król.

Nie obawia się też, że ewentualny wzrost liczby biegłych rewidentów przełoży się na jakość usług. Argumentuje, że nadzór publiczny nad działalnością Krajowej Izby Biegłych Rewidentów, wykonywaniem zawodu i działalnością uprawnionych do badania sprawozdań finansowych sprawuje niezależna Komisja Nadzoru Audytowego.

— A nasz samorząd czynnie w systemie nadzoru uczestniczy, dbając o zapewnienie jakości usług świadczonych przez biegłych rewidentów — mówi Józef Król.

Łatwiejsze szkolenia

Nieco mniej optymistycznie do zmian podchodzi Leokadia Zagórska, prezes firmy Biegli Rewidenci Kielce.

— Należy się liczyć ze wzrostem liczby biegłych rewidentów i spadkiem cen usług. Jednak malejące ceny usług i liczby klientów obserwuję już od dłuższego czasu, a utrzymywanie się jedynie z badania sprawozdań finansowych jest coraz trudniejsze, jeśli nie niemożliwe — mówi Leokadia Zagórska.

Maciej Skórzewski, prezes firmy WBS Audyt, uważa z kolei, że deregulacja nie wprowadza dużych zmian, a ułatwienie dostępu do zawodu to dobry krok.

— Sami też zachęcamy młodsze pokolenie do uzyskania kwalifikacji biegłego rewidenta. Średnia wieku w zawodzie jest dość wysoka i zmiana pokoleniowa musi prędzej czy później nastąpić. Nie obawiam się też, że wpłynie to na jakość usług, bo nadal uzyskanie kwalifikacji będzie wymagało dużej wiedzy. Bardziej niepokoi mnie dyrektywa unijna zmieniająca kwalifikację przedsiębiorstw, co może ograniczyć liczbę firm zobligowanych do audytowania sprawozdań finansowych i zarazem liczbę klientów biegłych rewidentów — wyjaśnia Maciej Skórzewski.

— Mnie interesowała także zmiana, która umożliwia świadczenie usług biegłego rewidenta, kiedy pracuje się na innym stanowisku. Wcześniej, będąc np. księgowym, nie można było tego robić — dodaje Leokadia Zagórska.

Wskazuje też, że wprowadzono i inne udogodnienia. Na przykład obligatoryjne szkolenia dotąd mogły przeprowadzać jedynie uprawnione jednostki. Teraz specjaliści będą mogli częściowo spełniać ten wymóg nawet w ramach samokształcenia.