Miniony rok nie był łatwy dla branży nieruchomości. Jednak już pierwsze miesiące 2010 r. wskazują, że będzie lepiej.
Polski Związek Firm Deweloperskich (PZFD) ogłosił wyniki szóstej edycji rankingu banków kredytujących deweloperskie projekty mieszkaniowe. Banki były ocenianie przez deweloperów zrzeszonych w PZFD za współpracę w zakresie finansowania inwestycji mieszkaniowych w 2009 r. W klasyfikacji generalnej zwyciężył bank PKO BP, który jednocześnie najbardziej zyskał w oczach oceniających w porównaniu z ostatnim rankingiem. Kolejne miejsca zajęły Nordea Bank Polska (zwycięzca rankingów w 2006 i 2007 r.), Pekao oraz BZ WBK.

Czas na oceny
Po rocznej przerwie, wywołanej niemal całkowitym wstrzymaniem finansowania bankowego dla inwestycji mieszkaniowych, PZFD w tym roku ponownie postanowił przy pomocy deweloperów ocenić banki.
— Od początku 2010 r. rynek zaczyna wychodzić na prostą, ale zapaść była na tyle głęboka, że jest to proces bardzo powolny i mozolny. Zarówno banki, jak i deweloperzy odczuli, że ciąży na nich duża odpowiedzialność za stan budownictwa mieszkaniowego — mówi Jarosław Szanajca, prezes Polskiego Związku Firm Deweloperskich.
O wystawienie oceny poproszono przedstawicieli 109 firm. Odpowiedzi do PZFD przesłało 45 deweloperów. Wypełnili oni 85 ankiet odnoszących się do 25 banków. Każdy inwestor mógł wypełnić oddzielną ankietę o każdym banku, z którym współpracuje. Przy czym w rankingu zostały uwzględnione te instytucje, na temat których wypełniono co najmniej 5 ankiet, ponieważ mniejsza liczba byłaby nie dość reprezentatywna. Sześciu deweloperów poinformowało, że w 2009 r. nie współpracowało z żadnym bankiem (w 2007 r. było ich 8).
— Warto zwrócić uwagę, że w klasyfikacji generalnej w ubiegłych latach zawsze znajdowało się około 8-10 banków. W tym roku, mimo że dostaliśmy informacje o 25 instytucjach finansowych, często były to pojedyncze ankiety, które nie pozwalały na zaklasyfikowanie danej placówki do rankingu. Może to oznaczać, że deweloperzy mający problemy z uzyskaniem kredytów w największych instytucjach, zwracali się o finansowanie do wielu mniejszych jednostek — wyjaśnia Jacek Bielecki, główny ekspert Polskiego Związku Firm Deweloperskich.
Ciekawe jest to, że w tegorocznym rankingu zabrakło także BRE Banku Hipotecznego, który w dotychczasowych edycjach zajmował pierwsze miejsce w poszczególnych kategoriach, według których dokonywano oceny.
W porównaniu z ostatnią edycją rankingu, przeprowadzoną w 2008 r., ocenę wzbogacono o cztery nowe kryteria: zmiany w procesowaniu wniosków w danym banku w stosunku do lat poprzednich, wymagany przez bank procent przedsprzedaży przed rozpoczęciem finansowania, odmowa rozpatrzenia wniosku oraz procentowa wysokość wkładu własnego wymaganego przez banki od indywidualnego nabywcy nieruchomości zaciągającego kredyt. Pozostałe kryteria to: szybkość podejmowania decyzji dotyczących wniosków kredytowych, zgodność wstępnych deklaracji z faktycznymi procedurami, elastyczność i praktyczne traktowanie kredytobiorcy, warunki podpisanej umowy, współpraca w czasie realizacji inwestycji.
— Kryteria nie są z góry narzucane przez PZFD. Ustalamy je po konsultacjach z deweloperami, bo to oni najlepiej wiedzą, co jest ważne dla inwestora ubiegającego się o kredyt w banku — tłumaczy Zbigniew Malisz, dyrektor generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich.
Rosną wymagania
Wyniki tegorocznego rankingu niestety potwierdzają, że z roku na rok spada ocena wystawiana bankom przez deweloperów. Zwycięzcy edycji z 2007 i 2008 r. otrzymali od inwestorów odpowiednio 87,2 i 81,75 punktów na 100 możliwych do zdobycia. W tym roku zwycięzca zdobył jedynie 62,73 na 180 punktów.
— Deweloperzy coraz bardziej krytycznie oceniają współpracę z bankami. Układa się ona zdecydowanie gorzej niż 3-4 lata temu w czasach koniunktury rynkowej. Wynika to nie tylko z większych wymagań stawianych przez banki, ale także z problemów, z jakimi borykają się inwestujący w nieruchomości — uważa Jacek Bielecki.
Niższe oceny — w stosunku do poprzedniego rankingu — przyznano we wszystkich kategoriach. To niepokojące, ponieważ większość z przyjętych kryteriów znacząco wpływa na czas i koszt realizacji projektów mieszkaniowych.
Zwycięzca rankingu —PKO BP — zanotował największą dynamikę wzrostu ocen w kilku kategoriach: zgodność wstępnych deklaracji banku z faktycznymi procedurami (awans z 7. na 2. miejsce), elastyczność i partnerskie traktowanie kredytobiorcy (awans z 6. na 1 .miejsce) oraz warunki podpisanej umowy kredytowej (awans z 3. na 1. miejsce).
Jak zapewniają przedstawiciele Polskiego Związku Firm Deweloperskich, na umiarkowany optymizm pozwala to, że taki ranking udało się przeprowadzić, bo w zeszłym roku deweloperzy na temat banków nie chcieli rozmawiać.
62,73
Tyle punktów na 180 możliwych zdobył zwycięzca tegorocznego rankingu banków. Zwycięzca sprzed dwóch lat zdobył 81,75 pkt na 100, które można było uzyskać w edycji rankingu z 2008 r.