Disney potwierdza niewypał "Jeźdźca znikąd"

Tadeusz StasiukTadeusz Stasiuk
opublikowano: 2013-08-07 09:22

Potwierdzają się wcześniejsze spekulacje, że ostatnia superprodukcja kinowa „The Lone Ranger - Jeździec znikąd” koncernu Walt Disney, może przynieść amerykańskiemu gigantowi zamiast zysku ogromne straty.

Jak donosi Reuters, studio szacuje, że strata na filmie może sięgnąć od 160 do nawet 190 mln USD. 

To nie jedyna tak spektakularna porażka legendarnej wytwórni w ostatnich miesiącach. W ubiegłym roku Disney musiał przełknąć inną gorzką pigułkę. Tytuł „John Carter” odchudził kasę studia o kwotę niemal 200 mln USD.

Koszty związane z produkcją „Jeźdźca znikąd”, westernu w którym główną rolę odgrywa znany aktor Johnny Depp szacowane są na ponad 225 mln USD. Tymczasem film, który wszedł na ekrany 3 lipca, w pierwszym tygodniu przyniósł dochód ze sprzedaży biletów w USA i Kanadzie rzędu zaledwie 29 mln USD. To nawet mniej niż w przypadku "Johna Cartera".

Ostatni kwartał nie był zbyt dobry dla medialnego giganta. Zysk operacyjny spadł aż o 36 proc. co wynikało m.in. z rozczarowujących wpływów jakie przyniósł film „Iron Man 3”, który nie zdołał dorównać  ubiegłorocznemu hitowi „The Avengers”. Na poziomie netto spółka odnotował zaledwie 1-proc. wzrost do kwoty 1,85 mld USD. W przypadku działalności operacyjnej poprawę zysku odnotowano jedynie w segmencie parków tematycznych i sieci medialnej, która zarządza kanałem sportowym ESPN.