Amerykańskie rynki akcji kończyły czwartkową sesję wzrostem głównych indeksów. To przede wszystkim zasługa „minutes” FOMC, z których wynika iż przeszkodą do podwyżki stóp w USA jest rosnąca obawa spowolnienia wzrostu. Przed publikacją zapisków z wrześniowego posiedzenia FOMC na rynkach dominowała podaż. Osłabł dolar, zdrożały obligacje skarbowe USA, w górę poszły kursy złota i ropy.

Na zamknięciu rosły indeksy wszystkich 10 głównych segmentów S&P500. Najmocniej drożały spółki z segmentów energii (1,9 proc.), materiałowe i przemysłowe (po 1,4 proc.). Najsłabsze były segmenty ochrony zdrowia, IT (po 0,4 proc.) oraz finansowy (0,8 proc.). Na zamknięciu drożało 90 proc. spółek z S&P500. Z 30 blue chipów ze średniej Dow Jones rosły kursy 24. Najmocniej drożały akcje Caterpillar i Chevron (po 2,0 proc.) oraz NIKE (2,3 proc.). Najmocniej spadały kursy Pfizera i Goldman Sachs (po -0,6 proc.) i Apple (-1,1 proc.).