Dla kogo kasowy PIT od 2025 r.

Iwona JackowskaIwona Jackowska
opublikowano: 2024-10-22 20:00

Na razie do rozliczania podatku dochodowego po uzyskaniu zapłaty od kontrahenta będzie uprawniona wąska grupa przedsiębiorców. Resort finansów nie wyklucza jej rozszerzenia za kilka lat.

– kto będzie uprawniony do kasowego PIT,

– jakie obowiązki wiążą się z jego stosowaniem,

– co trzeba zrobić, aby zacząć z niego korzystać.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Już ostatecznie wiadomo, kto i według jakich zasad będzie mógł od przyszłego roku korzystać z kasowej metody opłacania podatku dochodowego od osób fizycznych (PIT). Parlament zakończył prace nad nowelizacją ustawy o tym podatku, uprawniającą część przedsiębiorców do stosowania takiej formy rozliczeń z fiskusem. Niebawem powinna być ogłoszona w Dzienniku Ustaw.

Kasowy PIT pozwoli opłacać podatek dopiero po uzyskaniu należności za dostarczony towar czy wykonaną usługę. W takich rozliczeniach z fiskusem koszty uzyskania przychodów także będą uwzględniane dopiero po ich faktycznym poniesieniu. Tym samym wyłączną podstawą do obliczenia i odprowadzenia podatku nie będzie już wystawienie faktur - zarówno przez kontrahentów przedsiębiorcy korzystającego z tej metody, jak i przez niego samego - ale dopiero uregulowanie płatności z nich wynikających.

Wolny wybór

Nie jest to jednak przywilej dla wszystkich przedsiębiorców objętych PIT. Przysługuje wyłącznie tym, którzy prowadzą samodzielnie działalność gospodarczą - i bez względu na to, czy rozliczają się z fiskusem według skali podatkowej czy ryczałtem ewidencjonowanym. Nie mogą natomiast prowadzić pełnej rachunkowości, a ich przychody w roku poprzedzającym wybór metody kasowej muszą zamknąć się w kwocie 1 mln zł.

– W tym limicie mieści się 90 proc. podatników – informował parlamentarzystów Jarosław Neneman, wiceminister finansów, w trakcie prac legislacyjnych nad nowym przywilejem.

Jak wyjaśnił, według założeń kasowy PIT ma poprawić płynność finansową drobnych przedsiębiorstw. Będzie rozwiązaniem dobrowolnym, więc od nich zależy, czy pozostaną przy metodzie memoriałowej, czyli płaceniu zaliczek na podatek od należnych, choćby nieotrzymanych przychodów, czy przejdą na system oparty na faktycznie uregulowanych płatnościach od nabywców ich towarów i usług.

– Nowe rozwiązanie jest wsparciem dla tych, którzy kredytują ze swoich pieniędzy podatek od przychodów, które jeszcze nie wpłynęły, mimo wystawienia faktury – stwierdził wiceminister.

Odroczenie na dwa lata

– Dzięki nowym przepisom przedsiębiorcy mają szansę na lepsze zarządzanie finansami i uniknięcie problemów wynikających z opóźnionych płatności – przyznaje Beata Tęgowska, ekspertka ds. księgowości oraz kadr i płac w Systim.pl.

Długie oczekiwanie na zapłatę od kontrahenta nie oznacza jednak całkowitego uwolnienia od opłacenia podatku. Po upływie dwóch lat od wystawienia nieuregulowanej faktury przedsiębiorca będzie musiał uwzględnić ją w swoich przychodach do opodatkowania.

– Nie chcemy doprowadzić do tego, że należność podatkowa będzie odroczona w nieskończoność. Przedsiębiorcy będą jednak mogli skorzystać w takich przypadkach z ulgi na złe długi, która działa w obie strony – wierzyciel pomniejsza podstawę opodatkowania o nieotrzymaną płatność, a dłużnik zwiększa o nią swoje zobowiązanie podatkowe – przypomniał Jarosław Neneman.

Kasowy PIT nie będzie jednak stosowany do każdej operacji. W ten sposób będzie można rozliczać jedynie płatności wynikające z umów zawartych między przedsiębiorcami (B2B). Ponadto z tej metody wykluczono transakcje z podmiotami powiązanymi, z firmami z rajów podatkowych oraz sprzedaż środków trwałych i wartości niematerialnych. Te ograniczenia nie budzą większych wątpliwości, a w każdym razie tak krytycznych uwag, jakie zgłaszano do decyzji, że z nowego rozwiązania nie będą mogły korzystać spółki osobowe. Uznano to za przejaw nierównego traktowania przedsiębiorców. Do tej kwestii w trakcie prac parlamentarnych odniosła się m.in. Beata Karbownik, zastępca dyrektora departamentu podatków dochodowych w Ministerstwie Finansów (MF).

– Wspólnikami spółek osobowych mogą być też osoby prawne, dla których nie wprowadzamy kasowego rozliczania podatku dochodowego. Ewentualne umożliwienie takim spółkom stosowania tej metody wymagałoby ustawowego ograniczenia tego rozwiązania tylko dla podmiotów, których wspólnikami są wyłącznie osoby fizyczne. Gdyby takiego zastrzeżenia nie było, należałoby szczególną regulacją określić, kto miałby dokonać wyboru takiej formy rozliczeń tam, gdzie udziały mają też osoby prawne opłacające CIT. Tymczasem taka decyzja powinna być podjęta wspólnie, ponieważ to spółka prowadzi księgi i ewidencjonuje w nich przychody i koszty – wyjaśniła przedstawicielka MF.

Ostrożny wyłom

Resort ma też odpowiedź na inne wątpliwości dotyczące wprowadzanych ograniczeń, np. tego, że kasowego PIT nie przyznano przedsiębiorcom prowadzącym księgi rachunkowe.

– Takie księgi są prowadzone memoriałowo i można spodziewać się dużego zamieszania, gdyby jednocześnie korzystano z kasowego PIT. Metoda memoriałowa jest zasadą generalną, kasowa to pewien wyłom i chcemy ją wprowadzić ostrożnie dla najprostszych form działalności. Za rok, dwa, trzy możemy podjąć dyskusję nad ewentualnym rozszerzeniem grupy uprawnionych – zapowiedział Jarosław Neneman.

Wbrew pozorom korzystanie z kasowego PIT też oznacza dodatkowe obowiązki, szczególnie gdy przedsiębiorca oferuje swoje towary czy usługi konsumentom.

– Ustawa wymaga prowadzenia dodatkowej ewidencji faktur dokumentujących przychody rozliczane metodą kasową. Ma zawierać datę wystawienia faktury, jej numer, kwotę oraz datę uregulowania należności – mówi Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy w firmie inFakt.

Zwraca uwagę, że podatnik musi ponadto skrupulatnie sprawdzać, kiedy kontrahent dokona płatności, aby na czas wywiązać się z obowiązku podatkowego. Takie zadanie czeka też biura rachunkowe obsługujące osoby prowadzące samodzielnie działalność gospodarczą.

– Prowadzenie ewidencji księgowej zasadniczo się nie zmieni. Na pewno kluczowa będzie jednak weryfikacja momentu zapłaty, czy to stanowiącej dla przedsiębiorcy uzyskany przychód czy jako poniesiony przez niego koszt i jej zaewidencjonowanie w tym okresie – przyznaje ekspertka Systim.pl.

Twierdzi, że w praktyce monitorowanie rozliczeń dla faktur przychodowych raczej nie powinno być kłopotliwe.

– W każdym razie nie jest tak skomplikowane, jak rozliczenia kosztów, zwłaszcza przy prowadzeniu dzielności produkcyjnej. To może nastręczać przedsiębiorcom nieco więcej problemów – prognozuje Beata Tęgowska.

Oświadczenie dla urzędu

Nowe rozwiązanie będzie można stosować po złożeniu do 20 lutego oświadczenia w tej sprawie naczelnikowi urzędu skarbowego. W przypadku rozpoczęcia działalności gospodarczej należy zrobić to do 20 dnia następnego miesiąca albo do końca roku, jeśli firma wystartuje w grudniu. Co istotne, wybór kasowego PIT zobowiązuje do stosowania go przez cały rok podatkowy, przy czym decyzja ta będzie aktualna w kolejnych latach, chyba że do 20 lutego danego roku podatnik zawiadomi urząd o rezygnacji z tej metody.