Szał zakupów – tak można określić przebieg czwartkowych notowań na warszawskim parkiecie. Słabsze zachowanie giełd amerykańskich jak i brak wyraźnego trendu na giełdach zachodnioeuropejskich nie były w stanie powstrzymać i zniechęcić rodzimych inwestorów. Początek sesji nie wróżył nadzwyczajnych emocji do momentu pojawienia się dużego, zdeterminowanego kupna na akcjach TPSA, które jak się okazało dało sygnał do wzrostu całego rynku. W miarę upływu czasu do wzrostów przyłączały się kolejne walory, zwłaszcza te wchodzące w skład WIG20, który tym sposobem wybił się powyżej technicznego oporu i zrobił duży krok w stronę zakończenia trwającego już dłuższy czas trendu bocznego. Termin zakończenia publikacji wyników spółek za pierwszy kwartał okazał się dla rynku momentem przełomowym. W środę jako ostatnie zaprezentowały wyniki swojej działalności w pierwszych trzech miesiącach m.in. TPSA, BZWBK, Prokom, Softbank, Computerland. Za najbardziej zaskakujący należy uznać wzrost akcji TPSA , która mimo iż podała bardzo słabe wyniki znalazła wielu chętnych na swoje akcje. W przypadku pozostałych spółek wzrosty były już bardziej usprawiedliwione. Oprócz wspomnianych powyżej silne wzrosty stały się udziałem również KGHM, Agory, BPH PBK, BRE Banku, Comarchu. Nieco słabiej na tle rynku zachowały się walory PKNOrlen, który mimo publikacji dobrych wyników nie jest w stanie pokonać istotnego oporu i przekonać do siebie większego kapitału. Obecnie najistotniejszym pytaniem pozostaje to czy zachowanie rynku było jedynie krótka przerwą w przedłużającym się marazmie czy jednak początkiem dłuższego i silniejszego ruchu do góry.
Paweł Kubiak, DM BZ WBK