To ostatnia okazja, by zaoszczędzić na najbliższym rozliczeniu z fiskusem. Jeśli zmierzamy do zamknięcia roku zyskiem kapitałowym, sposobem na zmniejszenie zobowiązania podatkowego może być pozbycie się części akcji, na których notujemy stratę (jeśli nie jesteśmy pewni wyniku, możemy poprosić brokera o nieodpłatną prognozę podatkową).
Zamknięcie pozycji, które są pod kreską, z jednej strony może być dobrą okazją do wyjścia z nietrafionych inwestycji. Z drugiej jednak strony — właśnie za sprawą transakcji obliczonych na obniżenie zobowiązań podatkowych — wzmożona presja podaży na papierach spółek z ujemnymi stopami zwrotu może skutkować ich niższymi pod koniec roku notowaniami i odbiciem kursów na sesjach, których zeznanie za bieżący rok nie będzie już obejmować. Tymczasem w przypadku wykazywanej straty mamy wybór pomiędzy pozostawieniem jej do rozliczenia w następnych latach (nie płaci się wówczas podatku, jednak w kolejnym roku od dochodu będzie można odliczyć jedynie połowę wartości straty, z resztą trzeba będzie zaczekać przynajmniej jeszcze rok) lub realizacją zysku na lokatach, na których jesteśmy na plusie. Jeśli wówczas dochód wypadnie tylko lekko poniżej zera, to mamy szansę — przy zerowym podatku za 2019 r. — także na obniżenie zobowiązań w przyszłorocznym rozliczeniu.
Innym ważnym z punktu widzenia podatków terminem będzie 31 grudnia — to ostatni dzień, kiedy można wykorzystaćtegoroczny limit wpłat na oferujące preferencje podatkowe konta IKE oraz IKZE. W przypadku IKE wynosi on 14 295 zł, w przypadku IKZE — 5718 zł.
19 proc. Tyle wynosi w Polsce stawka podatku od zysków kapitałowych.