Dobry czas dla najemców, kiedy to oni mogą dyktować warunki, potrwa co najmniej do końca 2010 r.
Rozmowa z Anną Kaźmierską, ekspertem firmy Cushman Wakefield Polska
Dobry czas dla najemców, kiedy to oni mogą dyktować warunki, potrwa co najmniej do końca 2010 r.
Rozmowa z Anną Kaźmierską, ekspertem firmy Cushman Wakefield Polska
Dobry czas dla najemców, kiedy to oni mogą dyktować warunki, potrwa co najmniej do końca 2010 r.
"Puls Biznesu": Z początkiem sierpnia wystartował wasz nowy portal www.cwoffice.pl. Dla kogo jest przeznaczony?
Anna Kaźmierska, ekspert firmy Cushman Wakefield Polska: Zauważyliśmy lukę na rynku. Klienci, którzy poszukują biura w obiekcie klasy A, mają w gruncie rzeczy trudne zadanie mimo że istnieje wiele wyszukiwarek. Postanowiliśmy ułatwić im zadanie. W rezultacie obecnie na naszym portalu można znaleźć biurowce klasy A z sześciu największych polskich miast. Umieściliśmy tam wszystkie takie obiekty, których np. w samej Warszawie jest blisko 160.
Jakie konkretnie korzyści daje to najemcom?
Firmy poszukujące biura po zalogowaniu się na naszej stronie mogą odnaleźć nie tylko oferty w interesującej ich lokalizacji, ale również dowiedzieć się wszystkiego o parametrach technicznych interesującego je budynku i dostępnej wolnej powierzchni.
Dzięki temu, że wszystkie oferty są zebrane w jednym miejscu, klient może porównać wybrane przez siebie nieruchomości.
Inne korzyści? Firmy mogą skontaktować się z naszymi ekspertami, którzy przedstawią im wachlarz interesujących dla nich ofert i pomogą przejść cały proces od znalezienia biura, do podpisania umowy.
Na naszej stronie będzie można również znaleźć aktualne publikacje o rynku, wielkości podaży, popytu i obecnych stawkach czynszu. Ponadto do klientów będzie wysyłany specjalny newsletter informujący o aktualnych wydarzeniach.
Czy to oznacza, że szykuje się jakaś rewolucja w pośrednictwie?
Na pewno skróci się czas poszukiwania biura, bo procedury uzgadniania i podpisywania umów pozostaną bez zmian.
Portal startuje gdy sytuacja na rynku jest trudna, to przypadek czy celowy zabieg?
Gdy zaczynaliśmy pracę nad projektem, spowolnienia gospodarczego jeszcze nie było. Kiedy się pojawiło nie zaprzestaliśmy pracować. Wręcz przeciwnie, bardziej nas to zmobilizowało.
Obecnie obserwujemy wręcz wzrost popytu. Firmy szukają oszczędności na różne sposoby, przenoszą biura do tańszych lokalizacji lub podnajmują innym firmom zajmowaną powierzchnię.
Czy są jakieś projekty, które mimo kryzysu zyskały na znaczeniu?
Na pewno parki biznesowe. Ich budowa trwa dużo krócej i mają do zaproponowania niższe stawki czynszu, dzięki czemu mogą szybciej zebrać komplet najemców, co ułatwia dalsze finansowanie inwestycji. Poza tym, takie obiekty można budować etapami, co również jest korzystniejsze z punktu widzenia deweloperów i kredytujących ich banków. Zyskały też konkretne lokalizacje, np. w Warszawie — Mokotów. Właściciele usytuowanych tam biurowców klasy A oferują bardzo atrakcyjne czynsze, zwłaszcza w stosunku do obiektów zlokalizowanych w tzw. Centralnym Obszarze Biznesu, który obecnie nieco traci na zainteresowaniu.
Czy to dobry moment na renegocjację umowy?
Jest to bardzo korzystne dla obu stron. Dla właściciela budynku również, bo odnowienie umowy jest mniej kosztowne niż pozyskanie nowego najemcy. Negocjacje ułatwia ponadto fakt, że właściciele biurowców są dziś bardzo elastyczni. Obniżenie czynszu to tylko część ich propozycji. W ofercie wynajmu proponują np. kompletne wyposażenie biura plus pokrycie kosztów ewentualnej przeprowadzki. Tymczasem, jeszcze rok temu, taka sytuacja byłaby nie do pomyślenia. Najemcy musieli oczywiście na własny koszt aranżować przestrzeń nie mówiąc już o przeprowadzce.
Podsumowując, to bardzo dobry czas dla najemców, którzy mogą dyktować warunki, tymczasem rok temu było dokładnie odwrotnie.
Jakie są możliwe scenariusze dalszego rozwoju rynku biurowego?
To zależy od wielu czynników, w tym oczywiście sytuacji gospodarczej w Polsce i na świecie. Jeżeli chodzi jednak o czynsze, to będą one nadal spadać, podobnie jak podaż, co z kolei jest skutkiem braku finansowania i zamrożenia dużej części projektów.
Dobry czas dla najemców trochę więc potrwa. Sytuacja zmieni się dopiero na przełomie lat 2010 i 11, gdy istniejąca podaż okaże się niewystarczająca, wówczas stawki czynszu mogą znowu pójść w górę.
A jak prezentuje się polski rynek biurowy na tle europejskiego?
Polska jest w stosunkowo dobrej sytuacji, dla porównania np. w Londynie centrum biznesowe mocno podupadło. Zwolnienia w wielu firmach odbiły się na całym rynku, w szybkim tempie przybyło pustostanów.
Tymczasem w Warszawie ten wskaźnik obejmuje 5 proc. dostępnej powierzchni. To bardzo mało, dla porównania w 1998 r., wynosił on 15 proc. Obecnie powtórzenie tego pesymistycznego scenariusza raczej nam nie grozi.
Podpis: Agnieszka Zielińska