LONDYN (Reuters) - Dolar spadł w poniedziałek do najniższego od ponad dwóch lat poziomu wobec euro, odbił się natomiast względem jena, ponieważ japońskie władze po raz pierwszy od trzech tygodni zainterweniowały na rynku walutowym, by osłabić swoją walutę.
"Japońskie władze musiały zareagować, (...) ponieważ słabość dolara stanowi poważne zagrożenie dla gospodarki tego kraju" - powiedział Shahab Jalinoos, analityk walutowy w UBS Warburg.
Japonia boi się, że spadek wartości dolara zmniejszy konkurencyjność eksportu japońskich przedsiębiorstw, który stanowi motor napędowy kruchego ożywienia gospodarczego w tym kraju.
Według dealerów walutą najchętniej wybieraną obecnie przez międzynarodowych inwestorów jest euro, ponieważ od dolara odstrasza ich przede wszystkim bessa jaka panuje na amerykańskich giełdach.
Amerykańskiej walucie nie pomaga też wzrost napięcia politycznego w niektórych częściach świata i obawy, że USA czeka druga fala recesji.
"Największym problemem dla dolara jest niska obecnie wycena amerykańskich aktywów ponieważ oznacza to, że Amerykanom coraz trudniej będzie finansować swój deficyt na rachunku obrotów bieżących" - powiedział Jalinoos.
O godzinie 10.45 euro wyceniano na 97,81 centa. Wcześniej wspólna waluta osiągnęła poziom 97,90 centa - najwyższy od marca 2000 roku. W ciągu ostatnich czterech tygodni euro podrożało o cztery centy.
Dolar spadł także na najniższego od dwóch i pół roku poziomu wobec franka szwajcarskiego.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))