Dolar kosztuje już tylko 4,02 zł
Podczas czwartkowej sesji walutowej na rynku międzybankowym, podobnie jak dzień wcześniej, panowało spore ożywienie. Siłą napędową rynku były spekulacje pod grudniowe dane o deficycie obrotów bieżących, które opublikowane zostały o godzinie 16.00, i wartość złotego względem waluty amerykańskiej nadal rosła.
Na otwarciu za zielonego płacono 4,06 zł, w porównaniu ze środową ceną zamknięcia 4,0750 zł. Potem kurs dolara zniżkował jeszcze bardziej — do poziomu 4,02 zł — jednak w godzinach popołudniowych dolar zaczął odrabiać straty i tuż przed godziną 16.00 jego cena wynosiła 4,05 zł.
Notowania euro były znacznie stabilniejsze, czego główną zasługą był wzrost parytetu euro/dolar na rynkach zagranicznych do poziomu ponad 0,94. Kurs euro otworzył się na poziomie 3,8110 zł, tj. o 1,5 grosza wyższym niż dzień wcześniej na zamknięciu. Najniższa wartość, jaką w ciągu dnia osiągnęła waluta europejska, wyniosła 3,7990 zł. Przed godziną 16.00 euro wyceniano na 3,8150.
Kwota grudniowego deficytu wyniosła 734 mln USD i była wyraźnie niższa od prognozowanych 860 mln USD. Forex zareagował na tę informację zwyżką złotego. Cena dolara spadła do 4,0260 zł, a euro do 3,80 zł.