DOMY SKŁADOWE CZEKAJĄ NA USTAWĘ
Nowe przepisy prawne mogą okazać się kluczem do rozwoju rynku towarowego
CIERPLIWIE CZEKAJĄ: Zarówno Poznańska Giełda Towarowa, której prezesem jest Michał Jerzak (na zdj. po lewej), jak i Warszawska Giełda Towarowa, którą kieruje Artur Żur, gotowe są do obrotu nowym instrumentem finansowym — dowodem składowym. fot. BS, GK
Blisko 7 lat trwają przepychanki nad stworzeniem ustawy o składowaniu artykułów rolnych. Zdaniem specjalistów, jej uchwalenie mogłoby nakręcić koniunkturę na rynku futures naszych giełd towarowych.
Projekty ustawy o domach składowych od lat krążą między różnymi instytucjami. Niestety mimo opracowania już paru ich wersji, żadna nie została wprowadzona w życie.
— Tymczasem na rynku działają różne instytucje, które pełnią rolę takich domów składowych lub potrzebują niewielkich zmian, aby nimi się stać, prawo usankcjonowałoby tylko taką działalność — zauważa Dariusz Marciniak, prezes Krak-Brokers.
Skorzystają wszyscy
Na wprowadzeniu składów licencjonowanych mogą skorzystać zarówno giełdy towarowe, producenci rolni, właściciele elewatorów, jak też banki i towarzystwa ubezpieczeniowe. Obecnie większość zboża sprzedawana jest od razu po żniwach, co nie pozwala wytwórcy osiągnąć maksymalnej ceny. Rolnik, który zdecyduje się swój towar przetrzymywać w magazynach licencjonowanych, stanie się podmiotem na rynku towarowym, posiadającym pełną swobodę podejmowania decyzji. Będzie decydował, kiedy i po jakiej cenie chce sprzedać swój produkt. Oddając zboże na przechowanie, właściciel otrzyma dowód składowy, który może stanowić podstawę do ubiegania się o udzielenie kredyt bankowego.
— Z punktu widzenia producenta jest to narzędzie, które pozwoli mu uruchomić kapitał zamrożony w przechowywanym w składzie licencjonowanym zbożu — wyjaśnia Michał Jerzak, prezes Giełdy Poznańskiej.
Dowody składowe mogą być wykorzystywane jako instrumenty dostawne na rynku transakcji futures oraz do zarządzania i kontroli rezerw strategicznych i interwencyjnych.
Istotą zaproponowanego rozwiązania jest funkcjonowanie dowodu składowego, jako dokumentu odzwierciedlającego jego prawo własności do składowania artykułów rolnych.
— Dowody składowe mogłyby stać się przedmiotem handlu, spekulacji, zastawu, a sama instytucja domów niewątpliwie usprawniłaby działalność rolników — twierdzi Dariusz Marciniak.
Projekty większości ustaw o domach składowych bazują na regulacjach amerykańskich.
— Należy jednak pamiętać, że domy składowe funkcjonujące w USA, mimo że są w tej chwili wzorem dla innych państw, działają w całkiem innej strukturze rolnictwa i kulturze gospodarowania oraz na odmiennych zasadach obrotu — zauważa Bartosz Urbaniak, kierownik biura projektów i analiz Fundacji na Rzecz Giełdy Zbożowo-Paszowej.
Weto resortu finansów
Jednym z ostatnich projektów jest ustawa o domach składowych i Składowym Funduszu Gwarancyjnym, która została mocno skrytykowana przez Rafała Zagórnego, podsekretarza stanu działającego z upoważnienia Ministra Finansów. Przedstawia on 37 szczegółowych uwag, począwszy od rozdzielenia pojęć koncesji i zezwolenia, poprzez uwarunkowania udzielania koncesji oraz działalności poręczycielskiej, a skończywszy na skutkach finansowych dla budżetu. I jak można się łatwo domyśleć, to ostatnie zagadnienie budzi najwięcej wątpliwości ministerstwa, które podaje w ogóle w wątpliwość potrzebę utworzenia SFG.
— Tymczasem powstanie licencjonowanych domów składowych jest przede wszystkim zależne od tego czy Ministerstwo Finansów zgodzi się na finansowanie SFG, którego utworzenie jest niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania tego segmentu rynku — zauważa Bartosz Urbaniak.
Obecnie w podkomisjach rządowych znajdują się dwa projekty ustaw, autorstwa ministerstwa rolnictwa oraz amerykańskiej organizacji VOCA. Obie propozycje są do siebie podobne. Jednak zdaniem specjalistów, żadna z nich nie ma szansy akceptacji w tym roku.
Niecierpliwe giełdy
Na ustawę regulującą funkcjonowanie składów licencjonowanych czekają z niecierpliwością giełdy towarowe.
— Cały system składów licencjonowanych jest bardzo ważnym ogniwem w obrocie towarowym, który gwarantuje w stu procentach wykonanie transakcji. Jednocześnie jest mechanizmem bardzo pomocnym przy operacjach na rynku futures —podkreśla Michał Jerzak.
Również przedstawiciele Warszawskiej Giełdy Towarowej wiążą spore nadzieje z uruchomieniem dowodów składowych.
— Handel kwitami składowymi pomógłby w rozwoju rynku gotówkowego giełd towarowych. Obrót tymi instrumentami może uprościć dostawę fizyczną, a sama ustawa zagwarantowałaby swobodę poruszania się po tym rynku — ocenia Andrzej Kalicki, analityk Warszawskiej Giełdy Towarowej.
BEZ MOCY: Mimo zapisów w regulaminie PISiPAR potwierdzających istnienie prawa własności na podstawie powyższego przykładowego dowodu składowego, nie posiada on jednak uregulowań w kodeksie handlowym i w rozumieniu polskiego prawa nie jest papierem wartościowym.