Ukraiński inwestor deklaruje, że zrestrukturyzuje Hutę Częstochowa, ale obędzie się bez zwolnień.
„PB”: Jakie są atuty Donbasu jako potencjalnego inwestora dla huty?
Konstanty Litwinow: Jesteśmy inwestorem w wielu firmach ukraińskich. Mamy doświadczenie w prywatyzacji przemysłu hutniczego. Zrestrukturyzowaliśmy liczne przedsiębiorstwa, zwiększając znacząco ich wydajność. Co istotne —nie wiązało się to z redukcją zatrudnienia. Mamy doświadczenie w modernizowaniu firm i unowocześnianiu ich produkcji bez negatywnych skutków społecznych. Skuteczny proces restrukturyzacji przeprowadziliśmy m.in. w Alczewsku — hucie o zbliżonej wielkości i podobnym wyposażeniu technologicznym jak Huta Częstochowa. Jeśli chodzi o tę hutę, to dzięki restrukturyzacji chcemy podnieść jej produkcję z około 500 tys. ton, do ponad 1,2 mln ton rocznie.
Jakie korzyści może mieć huta, jeśli Donbas zostanie jej inwestorem?
Ważne są powiązania logistyczne Donbasu i huty. Dzięki temu, że działamy w tym samym regionie, możemy zapewnić hucie tańsze dostawy surowców i energii, na przykład gazu. Dzięki temu produkcja będzie bardziej konkurencyjna. Poza tym inwestujemy w sieć dystrybucji. W 2003 r. połączyliśmy naszą sieć handlową z Duferco. Dzięki temu mamy biura handlowe w 36 krajach i możemy zapewnić rynek zbytu dla nadwyżek produkcji.
Konstanty Litwinow
prezes Arksteelu, ramienia Donbasu