Poniedziałkowa sesja na giełdzie nowojorskiej przebiega pod znakiem dalszej presji strony podażowej. Na półmetku handlu S&P500 oraz Nasdaq tracą po 0,6 proc. Dow Jones osuwa się o 0,5 proc., choć jeszcze tuż po otwarciu wskaźnik pogłębiał 5-miesięczne minimum intraday. Przecena objęła osiem spośród dziesięciu głównych sektorów, a na zachowaniu indeksów ciąży wyprzedaż akcji z branży naftowej. Papiery ConocoPhillips tracą prawie 2 proc. w reakcji na 4,8-procentowe załamanie notowań ropy brent oraz 3,7-procentową przecenę ropy WTI.
Najniżej od pięciu miesięcy znalazły się jednak frankfurcki DAX (-1,5 proc.) oraz paryski CAC40 (-2,0 proc.). W nastroje rynkowe uderzył negatywny wynik referendum w Grecji, jednak zniżki wyhamowały, po tym jak doniesiono o rezygnacji greckiego ministra finansów Janisa Warufakisa.
- Po pięciu latach tego zamieszania można spokojnie przyjąć, że wiele złych wiadomości z Grecji jest już uwzględnionych w notowaniach rynkowych. Ile razy można martwić się o te same rzeczy? – komentował Bruce Bittles, główny strateg inwestycyjny w banku inwestycyjnym Robert W. Baird.
