
Nick Timiraos z Wall Street Journal podał powołując się na swoje źródła, że utrzymanie stóp procentowych na niezmienionym poziomie przez wakacje jest preferowanym scenariuszem dla członków Fed, którzy poczuli się bardziej komfortowo po wczorajszych danych CPI. Nie brak jednak i "jastrzębich" głosów (wczoraj agencje odnotowały wypowiedź Toma Barkina), ale te raczej służą podtrzymaniu pewnej narracji, której celem może być zniechęcenie rynków do obstawiania obniżek stóp, które oczekiwane są już od września.
Ale wczoraj dolar nie miał zbytnio przestrzeni do osłabienia, a dzisiaj zyskał. Na EUR/USD nad ranem zaliczyliśmy spory spadek, choć nadal przewija się "jastrzębia" narracja ze strony EBC, co do dalszych podwyżek stóp. Poniżej poziomu 1,26 cofnął się też GBP/USD, chociaż dzisiaj poznamy kluczowe informacje z Banku Anglii - spodziewana podwyżka stóp o 25 punktów baz. raczej nie będzie "gołębią" ze względu na nazbyt wysoką inflację w Wielkiej Brytanii. Komunikat zostanie opublikowany dzisiaj o godz. 13:00.
Dzisiaj w gronie najsłabszych walut w relacji z dolarem pośród G-10 są AUD, CHF, SEK, EUR i NZD. Na razie można to potraktować jako techniczną korektę. W kalendarzu poza informacjami z BOE o godz. 13:00 mamy dane o inflacji PPI w USA i cotygodniowym bezrobociu o godz. 14:30.
EUR/USD - dominacja podaży?
Wczorajsze odbicie EUR/USD w okolice 1,10 po publikacji danych o inflacji CPI z USA, okazało się być ruchem powrotnym. Rynek brutalnie to pokazał dzisiaj rano sprowadzając notowania na nowe lokalne minimum impulsu fali spadkowej. Przetestowane zostały okolice 1,0920, które stanowią ostatnie wsparcie w układzie bocznym, jaki dominował na rynku od połowy kwietnia. Ich złamanie da przestrzeń do rozegrania istotniejszej korekty zwyżek EUR/USD z ostatnich miesięcy.

Dzisiaj ważna będzie reakcja EUR/USD po danych o inflacji PPI o godz. 14:30. Ta w ujęciu rocznym powinna dalej opadać w dół (2,5 proc. r/r i bazowa 3,3 proc. r/r). Jeżeli dolar po krótkich wahaniach zacznie iść w górę, to będzie to sygnał, że rynek zaczął grać pod nowy scenariusz, który dopiero będzie wyceniany.