Dziś w Pulsie: Państwo chce rządzić w ubezpieczeniach
Zwiększanie państwowej kontroli nad towarzystwami ubezpieczeniowymi ograniczy rozwój rynku — alarmują przedstawiciele branży, którzy otwarcie mówią o próbie jej renacjonalizacji. Tymczasem w ramach prac nad nowym prawem urzędnicy nadzoru uzyskali rzadko spotykane w innych państwach prawo ingerencji w działanie prywatnych spółek.
Prace nad pakietem nowych ustaw ubezpieczeniowych stały się pretekstem do zwiększenia kontroli państwowej nad wszystkimi segmentami rynku.
— Mamy do czynienia z faktyczną renacjonalizacją rynku ubezpieczeniowego. Państwo kontroluje przecież ponad 50 proc. obrotu via PZU, teraz zaś uzyska bezpośrednią kontrolę nad prywatnymi towarzystwami i instytucjami — denerwuje się szef jednego z największych prywatnych towarzystw.
W kuluarach Sejmu można usłyszeć, jak państwo zdobywa kolejne „przyczółki” ubezpieczeniowego rynku.
— W maju Ministerstwo Finansów przedstawiło projekty ustaw zwiększających ingerencję państwa. Potem Komisja Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych (KNUiFE) zaproponowała jeszcze dalej idące poprawki i niektóre przyjęto. Wtedy jednak odpowiadał za te sprawy Jacek Bartkiewicz, wiceminister finansów, i część pomysłów KNUiFE upadło. Teraz, w czasie prac sejmowych, wcześniejsze propozycje są przez KNUiFE przedstawiane Annie Filek, przewodniczącej podkomisji, która je zgłasza, a posłowie SLD przegłosowują. Resort finansów nie protestuje — opisuje prominentny przedstawiciel rynku.
W ten sposób do ustawy o działalności ubezpieczeniowej wprowadzono przepis, zgodnie z którym1/3 składu rad nadzorczych towarzystw ma pochodzić spoza kręgu akcjonariuszy i być wybierana z listy nadzoru.
W tym tygodniu podkomisja ds. ustaw ubezpieczeniowych zajmie się Ubezpieczeniowym Funduszem Gwarancyjnym (UFG). Fundusz ma uzyskać możliwość udzielania pożyczek zakładom, które znalazły się w trudnej sytuacji finansowej lub przejmują portfel takiej firmy. Według rozdanych posłom w ubiegłym tygodniu poprawek, taka pomoc może być udzielana wszystkim towarzystwom. Rozważane jest też objęcie ochroną funduszu gwarancyjnego — w razie upadłości towarzystwa — niemal wszystkich polis, także dobrowolnych.
Przedstawicie rynku nie rozumieją, w czyim interesie rozszerzany jest nadzór nad rynkiem. Więcej ich opinii znajdziesz we wtorkowym wydaniu "Pulsu Biznesu". Zapraszamy do lektury!
© ℗Podpis: Przemek Barankiewicz