Niewiele jest branż, w których przedsiębiorcy działaliby z takim rozmachem jak cyberprzestępcy. Z przygotowanego na zlecenie firmy Symantec raportu „Norton Cybercrime Report 2012” wynika, że w ostatnich dwunastu miesiącach w globalnej sieci zostało zaatakowanych ponad pół miliarda osób. Tylko nad Wisłą ofiarą cyberprzestępczości padło 7,2 mln Polaków. Łączne straty z powodu przestępstw w sieciszacowane są na 110 mld USD rocznie.
— Dwóch na trzech korzystających z sieci Polaków doświadczyło cyberprzestępczości. Średni koszt ataku na ofiarę to ponad 670 zł — w to wliczają się efekty oszustw, kradzieży oraz niezbędnych napraw sprzętu — mówi Sally Stephens, dyrektor ds. rynków rozwijających się w Symantecu.
To i tak nie najgorszy wynik, bo w Chinach 84 proc., a w Rosji aż 92 proc. internautów padło ofiarą e-złodziei. Statystycznie problemy z wirusami, atakami i próbami wymuszeń o wiele częściej mają mężczyźni niż kobiety. Marian Merritt, rzecznik marki Norton ds. bezpieczeństwa w internecie,mówi, że cyberprzestępcy w ostatnich miesiącach zaczęli zmieniać taktykę.
— Atakują szybko rozwijające się platformy mobilne i sieci społecznościowe, których użytkownicy są mniej świadomi zagrożeń. W 2011 r. liczba zagrożeń mobilnych w porównaniu z 2010 r. wzrosła prawie dwukrotnie — ocenia Marian Merritt. Tymczasem dwóch na trzech użytkowników smartfonów czy tabletów nie stosuje w nich żadnych zabezpieczeń. Czujności brakuje też na Facebooku czy Twitterze — z danych Symanteca wynika, że w Polsce co dziesiąty użytkownik serwisów społecznościowych zgłasza włamanie do profilu i próbę podszywania się.