Emerytury przyjdą po staremu

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2013-07-30 00:00

InPost nie dał rady. Do wartego 1,2 mld zł przetargu na doręczanie świadczeń od ZUS stanęła tylko Poczta Polska

Doręczanie rent i emerytury będzie tańsze o… 1 proc. — o tyle bowiem Poczta Polska w porównaniu z poprzednią umową chce obniżyć stawkę za doręczanie przekazów ze świadczeniami od ZUS. Oferty w jednym z największych przetargów na rynku pocztowym otwarto wczoraj rano. Konkurencja nie dopisała.

— W postępowaniu wpłynęła jedna oferta, zawierająca proponowaną cenę za usługę. Złożyła ją Poczta Polska, oferując cenę jednostkową brutto przekazu w wysokości 5,95 zł — informuje Jacek Dziekan, rzecznik ZUS. Dziś listonosze Poczty Polskiej doręczają przekazy z emeryturami za niewiele więcej — 6,03 zł. Deklaracje, że można robić to znacznie taniej, składał prywatny InPost. Do walki o czteroletni kontrakt — mimo szumnych zapowiedzi — nie stanął. Szefujący spółce Rafał Brzoska twierdzi, że zabrakło czasu.

— Zawiązaliśmy sojusz z Pocztą Włoską (Poste Italiane), wcześniej dogadaliśmy się też z dwoma spośród największych banków. Niestety, zabrakło nam tygodnia, by załatwić formalności. Mamy nadzieję, że dojdzie do dodatkowych przetargów na poziomie regionalnym w zakresie tej usługi, bo jest to szansa dla ZUS na zaoszczędzenie znaczących sum — mówi Rafał Brzoska.

Na to się jednak nie zanosi. Regionalne przetargi na doręczanie świadczeń ogłasza KRUS. W warunkach konkurencji w niektórych regionach Poczta i InPost są w stanie żądać za pojedynczy przekaz mniej niż 3 zł. Przedstawiciele ZUS zwracali jednak uwagę, że żadnej instytucji w Polsce nie można z nim porównywać pod względem skali wypłacanych świadczeń — co najmniej 3 mln przekazów na kilka miliardów złotych miesięcznie — która ma wymuszać „stosowanie jednolitego, bardzo wysokiego standardu obsługi”. Za ten standard ZUS przez cztery kolejne lata będzie płacił Poczcie Polskiej tylko o 1 proc. mniej niż dotychczas. Według InPostu — przepłaci.

— ZUS mógł zaoszczędzić co najmniej 160-200 mln zł. Szacujemy, że cena powinna być co najmniej o 1 zł niższa od zaoferowanej przez Pocztę — uważa Rafał Brzoska. InPost odwoływał się od warunków przetargu — m.in. wyznaczonych terminów i kryteriów udziału — w Krajowej Izbie Odwoławczej. Ta jednak oddaliła wszystkie zarzuty. ZUS ma 90 dni na ocenę i wybór oferty. Przy jednym chętnym nie powinien mieć z tym problemów — tym bardziej że Poczta przedstawia się jako „jedyna firma na rynku, która jest w stanie zapewnić bezpieczną i skuteczną obsługę takich zamówień”.

— Jest to możliwe dzięki rozwiniętemu systemowi logistycznemu, który obejmuje największą w Polsce sieć placówek i służbę doręczeń. To pozwala nam na świadczenie usług w całym kraju, szczególnie na terenach wiejskich — mówi Zbigniew Baranowski, rzecznik Poczty Polskiej. ZUS koszt realizacji czteroletniego zamówienia oszacował na blisko 1,21 mld zł. Emerytur doręczanych przez listonoszy ma stopniowo ubywać.

— W 2012 r. łączna liczba zrealizowanych przekazów, w tym emerytalno-rentowych, to ponad 40 mln sztuk — jednak ta liczba systematycznie spada w związku z rosnącym poziomem ubankowienia Polaków — mówi Zbigniew Baranowski.