Stalexport będzie chciał wyemitować akcje, aby spłacić około 70 mln zł zobowiązań wobec państwa. Część zapłaci w ratach gotówką.
Najpóźniej w poniedziałek akcjonariusze Stalexportu dowiedzą się, w jaki sposób Ministerstwo Finansów (MF) chce porozumieć się ze spółką w kwestii spłaty poręczeń kredytowych, udzielonych przez nią Hucie Ostrowiec.
— Umowa jest już gotowa. Będzie ona jeszcze dyskutowana i musi zostać zaakceptowana przez ministra. Stanie się to jeszcze w tym tygodniu lub najpóźniej w poniedziałek — mówi Anna Sobocińska z biura prasowego MF.
Raty z konwersją
A chodzi o nie byle jakie pieniądze. Stalexport poręczył bowiem Hucie Ostrowiec kredyt inwestycyjny i obecne zobowiązania z tego tytułu przekraczają 70 mln zł (wartość rynkowa Stalexportu wynosi około 260 mln zł). Huta nie spłaciła zobowiązań, więc banki zwróciły się do skarbu, a ten do pierwszego poręczyciela — Stalexportu.
— Jesteśmy już po spotkaniach z przedstawicielami Ministerstwa Finansów. Czekamy na ostateczną decyzję — mówi Mieczysław Skołożyński, członek zarządu Stal- exportu.
Spółka chce rozłożyć spłatę zobowiązań na raty oraz skonwertować część długu na akcje.
— Chcemy wyemitować nowe akcje dla skarbu państwa. O proporcjach spłaty gotówkowej i konwersji nie chcę mówić — ucina członek zarządu Stalexportu.
Miliony na wydanie
To nie jedyna emisja akcji, jaką w niedalekiej przyszłości zamierza przeprowadzić Stalexport. Sprawa poręczenia okazała się jednak na tyle poważna, że dystrybutor zdecydował się do czasu jej wyjaśnienia wstrzymać prace nad emisją akcji. Teraz mówi się, że papiery wartości około 150 mln zł mogą trafić na rynek wczesną jesienią.
— Pieniądze chcemy wykorzystać na zasilenie kapitału obrotowego, przejęcia i konsolidację — wyjaśnia Mieczysław Skołożyński.
Na razie zarząd nie spotkał się jeszcze z inwestorami, którzy ewentualnie mogliby objąć walory.