Ministerstwo Finansów szuka rynków dla polskich obligacji. W lutym po raz pierwszy zawita w Szwajcarii, a w połowie roku — wróci do Japonii.
Około 300 mln CHF, czyli niemal 930 mln zł, chce pozyskać na rynku szwajcarskim Ministerstwo Finansów. Emisje zorganizuje bank inwestycyjny USB.
— 23 lutego rozpoczniemy road-show (spotkania z inwestorami) i mam nadzieję, że 27 lutego uzgodnimy cenę. Rozliczenie potrwa, zwyczajem szwajcarskim, około 3 tygodni — twierdzi Ryszard Michalski, wiceminister finansów, w rozmowie z agencją ISB.
Będzie to pierwsza emisja polskich obligacji w Szwajcarii.
Sprawdzona Japonia
Innym rynkiem, na którym sprzedawane będą polskie papiery skarbowe, jest Japonia. Po pierwszej udanej emisji w 2003 r. ministerstwo planuje przeprowadzenie następnej w połowie tego roku.
— Skala tej emisji wyniesie prawdopodobnie ponad 50 mld jenów, czyli około 0,5 mld USD — twierdzi Ryszard Michalski.
Przeprowadzona w 2003 r. w Japonii emisja obligacji była o połowę mniejsza.
Będzie więcej
Działania ministerstwa są zgodne z zapowiedzianym już pod koniec ubiegłego roku zwiększeniem zagranicznego finansowania polskiego długu. Pomysłów nie brakuje.
— Jesteśmy zasypywani propozycjami. Przykładowo: rekomenduje się nam emisję długoterminowych, 30-letnich obligacji w dolarach. Wskazuje się przy tym na Turcję, która pomyślnie taki instrument ostatnio wprowadziła. Tylko jest pytanie, czy nie lepiej poczekać na poprawę ratingów Polski — mówi wiceminister finansów.
W styczniu resort zrealizował z sukcesem emisje pięcioletnich euroobligacji wartości 1,5 mld EUR (ok 7,2 mld zł). Łącznie ze szwajcarską emisja pozwoli na pozyskanie za granicą około 8 mld zł w pierwszym kwartale. W tym samym czasie przetargi krajowych papierów skarbowych mają przynieść nawet 34,6 mld zł.
Okiem eksperta
Odważna strategia
Poszerzanie rynków dla emisji długu
Skarbu Państwa jest korzystne, ponieważ pozwala do produktu krajowego brutto.
Jeżeli jednak resort zakłada, że złoty będzie się wzmacniał, to przeprowadzanie emisji przy obecnej słabej polskiej walucie jest racjonalne, ponieważ pozwala uzyskać więcej środków.
Jest to jednak ryzykowna strategia.
Piotr Bujak ekonomista BZ WBK