Exact Systems zajmuje się kontrolą jakości części i akcesoriów samochodowych i produkowanych aut. Chiny są 12. krajem, w którym firma tworzy spółkę zależną. Przedstawicielstwo otrzymało już zgodę miejscowego sądu rejestrowego na działanie i w najbliższych dniach ma otrzymać licencję biznesową Exact Systems China. W związku z nową inwestycją firma planuje zatrudnić do końca 2016 r. 100 osób. Paweł Gos, prezes Exact Systems, podkreśla, że chińska gospodarka mimo spowolnienia nadal utrzymuje kilkuprocentowy wzrost PKB.
— Cały czas mamy również do czynienia ze wzrostem produkcji i sprzedaży pojazdów w Chinach. Zgodnie z prognozami ma się to utrzymać w najbliższych latach. Warto podkreślić, że chodzi nie tylko o wciąż wzrastającą lokalną produkcję i sprzedaż marek zachodnioeuropejskich i amerykańskich, ale także rodzimych. W 2015 r. sprzedaż chińskich marek samochodów osobowych osiągnęła 8,7 milionów, o 15 proc. więcej niż rok wcześniej. Tym samym rodzime marki osiągnęły ponad 41 proc. udziału w całkowitej sprzedaży samochodów osobowych w Chinach. Wszystkie te elementy stanowią znakomity grunt do ekspansji na ten odległy rynek — mówi Paweł Gos.
Jego zdaniem, w Chinach w tempie dwucyfrowym rośnie sprzedaż detaliczna, której pochodną jest wzrost konsumpcji, a zatem także wzrost sprzedaży samochodów i związanej z nią produkcji. Firma liczy na co najmniej jeden kontrakt z producentami OEM (oryginalnego wyposażenia) i kilkoma dostawcami części motoryzacyjnych. W pierwszych krokach na nowym rynku ma pomóc wieloletnia współpraca z europejskimi klientami, którzy mają zakłady w Chinach. Poza tym firma pracuje już z filiami chińskich zakładów w Polsce. Spółka informuje, że producenci, którzy współpracują z Exact Systems w Europie, mogą jej zlecać także kontrakty w Chinach. — Dzięki naszej obecności na rynku chińskim będziemy mogli wspierać także polskich dostawców, którzy dostarczają swoje części i komponenty tamtejszym producentom samochodów. Taka pomoc dziesięć tysięcy kilometrów od macierzystych zakładów może okazać się nieocenionym wsparciem i podnosić konkurencyjność polskich fabryk — dodaje Paweł Gos.