Fiskalna nierówność

ANDRZEJ DĘBIEC, radca prawny, partner w warszawskim biurze kancelarii Hogan Lovells
opublikowano: 2017-07-10 22:00
zaktualizowano: 2017-07-10 19:14

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że pomysł efektywnego opodatkowania zysku wypracowanego przez nowy na polskim rynku kapitałowym instrument REIT (Real Estate Investments Trusts) stawką 8,5 proc. jest zachętą dla drobnych inwestorów. Ministerstwo Finansów wskazuje, że projekt REIT został uszyty niejako na miarę dla indywidualnych inwestorów krajowych. Prezes NBP słusznie jednak zwraca uwagę, że inwestowanie w nieruchomości jest takim samym lokowaniem aktywów jak każde inne, a nawet bardziej atrakcyjnym, ponieważ pewniejszym. Dlaczego więc inwestor kupujący akcje spółki typu REIT skorzysta z bardziej preferencyjnego opodatkowania niż inny grający na giełdzie lub wspierający rodzimy biznes poprzez fundusze inwestycyjne?

Projekt ponadto przewiduje, że akcje REIT będą dostępne także dla inwestorów korporacyjnych. W tym przypadku preferencja podatkowa nie jest już niczym uzasadniona. Notabene przepisy w obecnym kształcie mogą zostać uznane za niezgodne z unijnymi, jako naruszające zasadę swobody przepływu kapitału i przedsiębiorczości, faworyzujące podatkowo spółki polskie. Miejmy zatem nadzieję, że kolejna wersja projektu ustawy okaże się bardziej dopracowana.