Fiskus broni uszczelniania CIT

Jarosław KrólakJarosław Królak
opublikowano: 2019-10-23 22:00

Resort finansów nie zgadza się z raportem SGH. Uważa, że rządowe zmiany prawa walnie przyczyniły się do wzrostu wpływów.

Podczas wzcorajszej konferencji w Szkole Głównej Handlowej (SGH) zaprezentowano zapowiedziany przez „PB” raport „Struktura wpływów podatkowych z CIT w Polsce w latach 2016-2018”. Przedstawił go prof. Dominik Gajewski, kierownik Centrum Analiz i Studiów Podatkowych (CASP) SGH. Jego autorzy twierdzą, że obserwowany w ostatnich dwóch latach skok dochodów budżetowych z podatkuCIT (w 2016 — 33,8 mld zł, a w 2018 już 44,3 mld zł) nie jest efektem wprowadzenia przepisów uszczelniających w celu zwalczania agresywnej optymalizacji podatkowej, lecz skutkiem dobrej koniunktury gospodarczej, wysokiej konsumpcji prywatnej (także dzięki 500+) i wzmożonej produkcji na zlecenie dużych korporacji.

Zdaniem autorów dowodem na to jest fakt, że wyraźny wzrost wpływów z CIT wystąpił tylko w niektórych branżach i wykazała go część największych firm. Gdyby zadziałało uszczelnianie, wzrost podatku proporcjonalnie objąłyby wszystkie branże i sektory gospodarki. Na wczorajszej konferencji zasług rządu bronił Maciej Żukowski, dyrektor departamentu podatków dochodowych w Ministerstwie Finansów (MF).

— Należy podkreślić, że świadomym działaniem rządu było dążenie właśnie do tego, aby zwyżki płaconego podatku CIT objęły największe podmioty. Chciałbym zauważyć, że raport pomija np. straty firm wygenerowane przed reformami systemu w celu jego uszczelnienia, co zaburza obraz tematu. Autorzy wskazują, że duże wzrosty płaconego podatku CIT zanotowała branża leasingowa. Nie zauważają jednak, że to rząd wprowadził regulacje prawne, które to spowodowały. Nie tylko więc dobra koniunktura gospodarcza i program 500+ doprowadziły do tak dużych wpływów z podatku dochodowego od osób prawnych — argumentował Maciej Żukowski.

— Owszem, ściągalność podatku CIT jest wyraźnie wyższa, tego nie negujemy, ale pytanie, z jakich przyczyn. Uważamy, że nie są nimi legislacyjne działania uszczelniające. To wykazuje nasz raport — stwierdził prof. Dominik Gajewski.

Czytamy w nim, że wielki wzrost płaconego podatku dochodowego nastąpił w usługach finansowych (banki, leasing), wytwarzaniu półproduktów na rzecz koncernów (głównie międzynarodowych), handlu sieciowym, paliwach, motoryzacji i branży spożywczej.

Autorzy raportu skrytykowali to, że takie same regulacje „uszczelniające” obciążają wielkie międzynarodowe koncerny oraz polskie małe i średnie firmy, dla których jest to ogromnym problemem (np. klauzula o przeciwdziałaniu unikaniu opodatkowania, raportowanie schematów podatkowych). Zasugerowali rządowi zmianę tego stanu rzeczy oraz wprowadzenie realnych, skutecznych mechanizmów uszczelniających system CIT. Maciej Żukowski poinformował, że MF spodziewa się w tym roku rekordowych wpływów z CIT — na poziomie 50 mld zł.

— Ambicją ministerstwa jest również to, aby w ciągu najbliższych kilku lat ściągalność podatków dochodowych zrównała się ze ściągalnością podatku VAT — powiedział dyrektor.